Zawodniczka z Mielca w amerykańskim Oregonie najpierw dość niespodziewanie zajęła drugie miejsce w chodzie na 20 km, a później - już bardziej spodziewanie - powtórzyła ten wyczyn na dystansie 35 km. W obu przypadkach Polka przegrała tylko z Peruwianką Kimberly Garcią. Nie umknęło to uwadze European Athletics, czyli stowarzyszenia skupiającego 51 narodowych federacji na Starym Kontynencie. Polka została jedną z czterech kandydatek do tytułu lekkoatletki lipca, a głosowanie odbywało się w mediach społecznościowych. Podobnie było wśród mężczyzn, ale tu faworyt był oczywisty. Wyróżnienie kibiców dostał Armand Duplantis - Szwed został mistrzem świata, a przy okazji w fenomenalnym stylu pobił rekord świata. "The one and only" - napisano o sportowcu, który zebrał aż 52 proc. wszystkich głosów. Złote medalistki za plecami Polki! Zdziebło zaś miała trzy godne rywalki w walce o to wyjątkowe wyróżnienie. Holenderka Femke Bol też zdobyła dwa srebrne medale: w sztafecie mieszanej 4x400 m oraz na 400 m przez płotki, z kolei Belgijka Nafissatou Thiam w efektownym stylu wygrała zmagania w siedmioboju. Z kolei Niemka Malaika Mihambo wygrała rywalizację w skoku w dal. Były to zresztą jedyne medale, jakie zawodniczki z Europy zdobyły na mistrzostwach w Eugene. Kibice jednak nie mieli wątpliwości - blisko połowa, aż 46 proc., wskazała na Polkę! Wyprzedziła Femke Bol (22,1 proc.), Nafissatou Thiam (18,1) i Malaikę Mihambo (13,8 proc.). Już za dwa tygodnie Polka znów może stanąć na podium, tym razem mistrzostw Europy w Monachium. Katarzyna Zdziebło zdradziła wielkie marzenie!