Dominik Kopeć w eliminacjach zawodów w Kuortane był najlepszy w swoim biegu. Wygrał w czasie 10,25 sek. W finale musiał jednak uznać wyższość Benjamina Azmatiego z Ghany. Nasz sprinter uzyskał znakomity czas 10,09 sek. To jego trzeci wynik w karierze po dwóch znakomitych biegach w Dessau w ubiegłym roku, gdzie zanotował 10,05 sek. i 10,06 sek. To także jego najlepszy wynik w tym sezonie. Azmati był szybszy od Polaka o 0,04 sek. Koniec marzeń polskiej gwiazdy o igrzyskach. Dramatyczny wpis już po operacji Dominik Kopeć znowu na tropie rekordu Mariana Woronina Dla Kopcia to cenny zastrzyk punktów do rankingu olimpijskiego. Są zatem szanse na to, że zobaczymy go w rywalizacji na 100 metrów w Paryżu. Rezultat Polaka jest w tym momencie 11. wynikiem w tym roku w Europie. Kopeć po raz kolejny mocno zbliżył się do rekordu Polski Mariana Woronina, który od 40 lat wynosi 10,00 sek. Legendarny sprinter niedawno zapowiedział, że temu, kto pobije jego wynik, postawi butelkę szampana. Król polskiego sprintu wszedł w sezon z opóźnieniem. W mityngu Copernicus Cup w Toruniu, na początku lutego, nagle upadł, już na mecie i został zniesiony na noszach. Diagnoza wykazała naderwanie mięśnia prostego uda, w jego najwęższym miejscu - kontuzja nieprzyjemna, ale nie aż tak groźna, jak się wydawało. Oznaczała jednak wiele godzin spędzonych na fizjoterapii i półtora miesięcy przerwy w bieganiu. A to jednak dość istotne. - Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądało to lato. Nie ukrywam, że chciałbym regularnie biegać poniżej 10,20 sek. Jeżeli to by się udało, to przy sprzyjających warunkach mógłbym myśleć o biegu w okolicach 10,00 sek., a może poniżej - mówił Interii w połowie marca.