Iga Baumgart-Witan była jedyną z Polek, która musiała startować w pierwszej rundzie biegu na 400 metrów. Czołowa "12" z z europejskiej rankingu miała ten przywilej, że została od razu zakwalifikowana do półfinału, a reszta musiała dopiero o ten awans walczyć. I ma o jeden bieg więcej od rywalek. - Czułam w sobie moc. Zasady są bardzo krzywdzące. Spróbuję się zregenerować, jutro powalczyć dalej - powiedziała Baumgart-Witan w rozmowie z TVP Sport. Czytaj także: Świetny bieg i pewny awans Baumgart-Witan Polka w półfinale pobiegnie w jednej serii między innymi z Anną Kiełbasińską i Lieke Klaver, które będą znacznie bardziej wypoczęte. Nie da się ukryć, że to forowanie tych lepszych zawodniczek i trudno nie zgodzić się z zarzutami Baumgart-Witan.