Zdziebło ma za sobą świetny sezon. Na mistrzostwach świata zdobyła dwa srebrne medale, na 20 i 35 km. W mistrzostwach Europy, na krótszym z tych dystansów, również zajęła drugie miejsce. Po swoim starcie w kontynentalnym czempionacie, Zdziebło przyznała, że ten medal został wypracowany równie ciężko, jak krążki z mistrzostw świata. - Medal bardzo dobrze smakuje. Nie jest to potwierdzenie formy, tylko kolejny wywalczony medal. Trzeba było włożyć dużą pracę - powiedziała Zdziebło, w rozmowie z TVP Sport. - Nigdy nie chodziłam w grupie, nie było takiego szarpania. To bardzo dobra lekcja. Nauka, żeby się nie poddawać, chociaż miałam momenty, że chciałam zejść z trasy - dodała. Katarzyna Zdziebło zmagała się z problemami zdrowotnymi Zdziebło podkreślała, że start w mistrzostwach Europy był dla niej wyjątkowo trudny. Musiała bowiem zmagać się z problemami zdrowotnymi. - Bałam się, czy stanę na starcie. Stwierdziłam, że zrobię to. Technicznie walczyłam, szło mi się niekomfortowo. Gdy próbowałam rozluźnić barki, czy tułów, przy każdym luźniejszym ułożeniu ręki odczuwałam ból. W końcu znalazłam swoją pozycję, trochę przygarbioną, z pochyleniem i dało się to przejść - zdradziła. W rozmowie z "Rzeczpospolitą", Zdziebło uściśliła, że miała problemy z kręgosłupem i musiała zmagać się z ogromnym bólem.