"Najbardziej szokuje mnie cena biletów na igrzyska. Regularnie ten temat pojawia się w mediach. To my, sportowcy robimy show, dzięki czemu igrzyska wciąż generują dużo pieniędzy, także ze sprzedaży biletów. Przykro mi, że choć przyczyniam się do ogromnego zainteresowania rywalizacją, nie mogę być pewna, czy moją rodzinę będzie stać na przyjazd do Paryża. A przecież bilety to nie wszystko. Są jeszcze koszty przejazdu i noclegów. To wszystko jest bardzo drogie" - powiedziała gazecie "La Derniere Heure Les Sports" 28-letnia siedmioboistka urodzona w Namur. Belgijka podczas zakończonych w niedzielę halowych mistrzostw Europy w Stambule ustanowiła rekord globu w pięcioboju (5055), poprawiając osiągnięcie Ukrainki Natalii Dobrynskiej z 2012 roku. Przez sześć sekund rekordzistką była Adrianna Sułek, która zdobyła jednak srebrny medal osiągając 5014 pkt. Polka zapowiada, że w Paryżu będzie chciała pokrzyżować "złote" plany utytułowanej Thiam. Organizatorzy igrzysk zakładają, że sprzedaż biletów przyniesie im prawie 1,4 miliarda euro (wraz z pakietami hotelowymi), co stanowi około 30 procent wszystkich spodziewanych zysków (4,4 mld euro) - oszacował portal insidethegames.biz. IO Paryż 2024. Trwa druga tura sprzedaży biletów Najtańsze bilety sprzedały się w pierwszej transzy w grudniu ubiegłym roku jak "świeże bułeczki". W drugiej turze (trwa do 15 marca) wykupiono już praktycznie wszystkie wejściówki w cenie 50 euro. Pozostały te droższe, których cena rozpoczyna się od 150 euro (koszykówka lub piłka ręczna w fazie grupowej), 230 euro (pływanie) czy aż 690 euro na kwalifikacje lekkoatletyczne. Inne, na finały, przewyższają podane kwoty wielokrotnie. Do sprzedaży trafić ma łącznie ok. 10 milionów biletów. Zakupić je mogą jedynie osoby, które zostały wylosowane i zalogują się do internetowego systemu. Mają na to 48 godzin od momentu otrzymania powiadomienia. Wielu z nich rezygnuje z zakupu po wylosowaniu ze względu na ceny. Ostatnia faza sprzedaży planowana jest na końcówkę tego roku. Paryskie igrzyska rozpoczną się 26 lipca 2024 roku i potrwają do 11 sierpnia.