Po raz ósmy tytuł mistrzyni Polski, co jest rekordem, wywalczyła Ewa Swoboda. Wicemistrzyni Europy w biegu na 100 metrów triumfowała w czasie 11,11 sek. W finałowej rywalizacji wiało jednak w twarz z prędkością 1 m/s. Druga na mecie była Pia Skrzyszowska w czasie 11,33 sek. Tym startem potwierdziła tylko, że z jej zdrowiem jest wszystko w porządku, bo fani już zaczynali się martwić. Zgasili światło Ewie Swobodzie. Sceny po występie naszej gwiazdy Dwie najszybsze Polki po raz pierwszy od dawna rywalizowały ze sobą Dla Skrzyszowskiej był to pierwszy start w tym sezonie na 100 metrów. Wcześniej rywalizowała tylko na 100 m przez płotki. Zresztą w Rzymie została brązową medalistą mistrzostw Europy. Tam też ustanowiła fantastyczny rekord życiowy - 12,42 sek. Teraz dwie najszybsze Polki spotkały się w Bydgoszczy. - Mój tata, który jest moim trenerem, wpadł na pomysł, żeby pobiegła 100 metrów w mistrzostwach Polski. Pomyślałam, czemu nie. Płotki już się obiegałam. Tym biegiem urozmaiciłam sobie trochę trening - mówiła Skryszowska, która w piątek rywalizować będzie już w swojej koronnej konkurencji. Skrzyszowska nie zdecydowała się na start w sztafecie 4x100 m w mistrzostwach Europy w Rzymie, co chyba lekko podcięło skrzydła naszym sprinterkom. Wiadomo też, że nie wystąpi w niej w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, bo tam program nie pozwala na to. - W Paryżu na pewno nie pobiegnę sztafety. W Bydgoszczy chciałam pokazać, na jaki wynik mnie stać, ale to jest... Bydgoszcz. Każdy, jak tutaj przyjeżdża, to od razu myśli: matko, tylko nie Bydgoszcz. Tutaj zawsze wieje. I to się potwierdziło w finale - przyznała. Pia Skrzyszowska może biegać bardzo szybko na 100 metrów Rekord życiowy Skrzyszowskiej na 100 m sprzed dwóch lat wynosi 11,12 sek. Zapytana o to, jak szybko mogłaby biegać na tym dystansie, odparła: - W sprawdzianach w okresie przygotowawczym biegałam szybciej od życiówki. Problem jest jednak taki, że w sezonie, kiedy biegam już płotki - jakkolwiek to zabrzmi - to nie potrafię biegać płaskich 100 metrów. Jak stanęłam w czwartek na starcie, to od razu zaczęłam liczyć kroki, jak do dobiegu do płotka. W sezonie zatem biegam rytmem, a nie sprintersko, co może być dla wielu osób niezrozumiałe. W finale na 100 m starałam się wydłużyć krok i pobiec sprintersko, ale to nie wyszło. W ostatnim czasie Skrzyszowska albo jechała na zawody i wycofywała się w ich trakcie, albo w ogóle nie startowała. Miała pewne problemy zdrowotne, ale uspokoiła kibiców. Z Bydgoszczy - Tomasz Kalemba, Interia Sport