Natalia Kaczmarek obroniła honor polskich lekkoatletów na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. 26-latka zdobyła brązowy medal w biegu na czterysta metrów, dzięki czemu reprezentanci "królowej sportu" ze stolicy Francji nie wrócili z pustymi rękami. Szans na zdobycie krążków było zdecydowanie więcej. Zmagania nie potoczyły się jednak po myśli naszych pozostałych zawodników. Na Stade de France przed kilkudziesięciotysięczną publicznością pokazał się też choćby Konrad Bukowiecki. Kulomiot uplasował się poza ścisłą czołówką, ale i tak w kraju nad Wisłą zrobiło się o nim głośno. Powód? Post w mediach społecznościowych. Poszło o nieprzechylne opinie ze strony kibiców. "Zakwalifikowałem się - też źle, bo po co tam jedziesz? Jak nie zdobywasz medalu jesteś śmieciem, taka jest niestety narracja niedzielnych kibiców, którzy raz na 4 lata oglądają sport w tv i znają się na wszystkim najlepiej" - napisał na Instagramie. Konrad Bukowiecki zaprasza hejterów na wspólny trening Hejt wobec 27-latka wzrósł jeszcze bardziej, w związku czym sportowiec znów postanowił rozprawić się z zakłócającymi mu spokój internautami. Konrad Bukowiecki skorzystał z okazji i w rozmowie z "tvpsport.pl" zwrócił się do osób narzekających na wyniki. "Ludzie, którzy nie przebiegli w życiu 100 metrów i nigdy nie mieli kuli w dłoni, wypowiadają się na tematy, o których nie mają pojęcia. Zapraszam każdego do wspólnego treningu. Dopóki ktoś nie liźnie tego sportu, nie wie, o co w nim chodzi. Zaznaczę jeszcze, iż oprócz hejtu dostałem też bardzo dużo miłych słów. Nie chcę o tym zapominać. Dziękuję tym próbującym zrozumieć, o co chodzi w zawodowym sporcie" - przekazał. Na szczęście w realnym świecie sytuacja wygląda inaczej niż w wirtualnej przestrzeni. Podczas niedawnego Memoriału Kamili Skolimowskiej główny bohater tego tekstu otrzymał naprawdę spore wsparcie. W Chorzowie Polak niestety nie przekroczył granicy dwudziestu metrów i uplasował się poza czołową dziesiątką.