Hassan to dosyć kontrowersyjna postać. W tym sezonie osiągnęła niesamowite wyniki - nie tylko wywalczyła dwa złote medale mistrzostw świata w Dausze, ale poprawiła także rekord świata na milę oraz triumfowała na dwóch dystansach w Diamentowej Lidze - na 1500 m i 5000 m. Należała jednak do grupy treningowej Alberto Salazara, a trener ten został zawieszony za nakłanianie zawodników do brania niedozwolonych środków. Oprócz Holenderki szansę na tytuł najlepszej lekkoatletki ma Amerykanka Dalilah Muhammad, która dwukrotnie w tym sezonie poprawiała rekord świata w biegu na 400 m ppł. Najpierw w trakcie mistrzostw kraju zmierzono jej 52,20, a potem w mistrzostwach świata uzyskała 52,16 i wywalczyła złoto. Na najwyższym stopniu podium w Dausze stanęła także ze sztafetą 4x400 m. Dwa złote medale tegorocznych MŚ ma na swoim koncie inna finalistka - Shelly-Ann Fraser-Pryce. Jamajska sprinterka triumfowała na 100 m i w sztafecie 4x100 m. Wygrała siedem z dziesięciu startów w tym sezonie. Nominowana jest także mistrzyni świata w trójskoku Yulimar Rojas. Wenezuelce zabrakło zaledwie dziewięciu centymetrów do rekordu globu (15,50). O miano najlepszej lekkoatletki świata walczy też Kenijka Brigid Kosgei. W Chicago ustanowiła czasem 2:14.04 rekord świata w maratonie, wygrała też prestiżowy bieg w Londynie. Jak poinformowała światowa federacja, najlepszy zawodnik roku zostanie wyłoniony drogą głosowania - 50 procent głosów będzie miała rada World Athletics, a po 25 procent kibice i sportowcy (Athletics Family). Finałowa gala, na której zostaną ogłoszone wyniki także w kategorii "Lekkoatlety Roku", odbędzie się 23 listopada w Monako.