Zaczął się sierpień, a my jak zwykle zapraszamy Was do udziału w naszej zabawie, której celem jest wybór najlepszego sportowca minionego miesiąca. W lipcu mieliśmy mnóstwo powodów do radości, bo Polacy zdobywali medale i błyszczeli na wielkich imprezach. Znakomicie prezentowali się zwłaszcza lekkoatleci, którzy na mistrzostwach Europy w Amsterdamie zgarnęli sześć złotych, pięć srebrnych i jeden brązowy medal. Ten rewelacyjny wynik dał Polsce pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej! Marek Plawgo: Mistrzostwa Europy to dopiero początek - Zbliżają się igrzyska olimpijskie, a ja mam nadzieję, że z mistrzostwami Europy było trochę jak z filmem w kinie. Zanim się zacznie, są przecież "zajawki" i zwiastuny innych produkcji. Ten wynik, jaki nasi osiągnęli w Amsterdamie napawa mnie optymizmem przed Rio - komentuje w rozmowie z Interią Marek Plawgo. - Mam nadzieję, że dobry rezultat na mistrzostwach Europy to dopiero początek. Na igrzyskach olimpijskich może być jeszcze lepiej. Trzymam za to kciuki - dodaje były medalista mistrzostw świata i Europy w biegach na 400 m i 400 m przez płotki. - Moim faworytem do miana najlepszego sportowca lipca jest Paweł Fajdek. Osiągnął w Amsterdamie znakomity wynik. Jeśli będzie w stanie powtórzyć go na igrzyskach, to będziemy się cieszyli ze złotego medalu. Jako były lekkoatleta, życzę tego krążka Pawłowi z całego serca - podkreśla Plawgo. Piotr Bora: To była największa sensacja lipca - Sportowcem, który w lipcu sprawił największą sensację był moim zdaniem Robert Sobera. Nasz reprezentant w skoku o tyczce pokonał na mistrzostwach Europy nawet Renauda Lavillenie’ego i zdobył złoto. Moim zdaniem Robert zasłużył na tytuł najlepszego sportowca ostatniego miesiąca - przekonuje Piotr Bora, były szef szkolenia PZLA. - Muszę jednak przyznać, że wybór najlepszego sportowca lipca jest bardzo trudny, bo przecież wybieramy pomiędzy mistrzami Europy i zawodnikami, którzy osiągnęli rewelacyjne wyniki w kolarstwie i żużlu. Jako osoba związana od lat z lekkoatletyką stawiam jednak na przedstawiciela "królowej sportu" - dodaje. - Przed igrzyskami olimpijskimi w Rio mam wielką nadzieję na to, że nasi sportowcy osiągną historyczny wynik. Mamy mocną kadrę i wielu zawodników, których stać na walkę o medale. Pozostaje trzymać kciuki - mówi Bora. Zbigniew Klęk: Niesamowite osiągnięcie Majki - Doceniam znakomite występy lekkoatletów, ale moim zdaniem na wyróżnienie zasłużył tym razem Rafał Majka. Polak prezentował się kapitalnie na Tour de France i po raz drugi w swojej karierze wygrał klasyfikację górską. Każdy kibic kolarstwa wie, jak niesamowite to osiągnięcie - podkreśla Zbigniew Klęk, pierwszy trener Majki. - Rafał pokazał się z dobrej strony na wyścigu, który wymaga od zawodników nieprawdopodobnej formy fizycznej przez trzy tygodnie. Żeby osiągnąć sukces w "Wielkiej Pętli", trzeba wznieść się na wyżyny i mieć dużo szczęścia. Majce ono sprzyjało, a do tego dołożył wielkie umiejętności - zaznacza nasz rozmówca. - Czy przed Rio mam nadzieję na medal? Byłoby pięknie, ale wyścigi kolarskie to loteria. Lata spędzone w tym sporcie nauczyły mnie, że pewnym sukcesu można być dopiero, kiedy przejedzie się linię mety. Zachęcam jednak wszystkich kibiców, żeby wspierali naszych kolarzy - kończy Klęk.