- Decyzja była konsekwencją dobrego medialnie odbioru trójki lekkoatletów, których wspieramy już od dłuższego czasu. To zachęciło nas do zainwestowania w Polski Związek Lekkiej Atletyki (PZLA). Poza tym jest to jedna z pięciu najbardziej popularnych dyscyplin sportowych, a zainteresowanie nią w kraju cały czas rośnie - powiedział prezes zarządu Orlenu Jacek Krawiec. Prezes PZLA Jerzy Skucha zaznaczył, że istotne było, iż PKN Orlen wspierał już wcześniej czołowych zawodników. - Zależało nam na tym, by nie było kolizji dwóch sponsorów. By w reprezentacji i indywidualnie mogli identyfikować się z tą samą firmą. To na pewno zwiększy im komfort. Główną imprezą dla lekkoatletów w tym sezonie będą lipcowe mistrzostwa Europy w Barcelonie. Skucha liczy na to, że do Katalonii poleci około 70 zawodników i po zawodach będzie znany już trzon kadry przygotowującej się do igrzysk w Londynie (2012). - Dwa lata przed olimpiadą to odpowiedni moment, by dać szansę wykazania się szerszej grupie zawodników. Będzie to zarazem dla nas świetne i ostateczne pole rozpoznania. Oczywiście mogą się przydarzyć jakieś przypadki zdrowotne, ale takie rzeczy będą już analizowane indywidualnie - dodał Skucha. PKN Orlen nie wyklucza długoterminowej współpracy z PZLA. - Pod koniec roku usiądziemy i zrobimy ostateczny bilans. Jeśli wyjdzie na plus i biznesowo będzie widoczny rozwój, to na pewno nie zaprzestaniemy na sponsoringu w tym roku - zapowiedział Krawiec.