Iwanow przejmuje związek, który próbuje wyjść z poważnego kryzysu, związanego z aferą dopingową. Nie zapadła też jeszcze decyzja, czy rosyjscy sportowcy zostaną dopuszczeni do rywalizacji w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Dotychczas Iwanow zawodowo związany był z... koleją. Był dyrektorem generalnym jednego z departamentów. Miał jednak także związki ze sportem - pełnił bowiem funkcję prezesa krajowej federacji triathlonu. RusAF już od pewnego czasu jest na skraju wydalenia z międzynarodowych struktur. W połowie sierpnia spłaciła jednak grzywnę w wysokości 6,3 mln dolarów i musiała przedstawić projekt reformy. Ten musi zostać ostatecznie przedstawiony władzom World Athletics do 1 marca 2021 roku. I właśnie to jest główne zadanie Iwanowa. mar/ sab/