W Glasgow triumfowałaDevynne Charlton z Bahamów, która poprawiła własny rekord świata na 7,65. Francuzka Cyrena Samba-Mayela wywalczyła srebro wynikiem 7,74. - Były nerwy jak za dawnych dobrych lat. Czułam, jakbym tam była i stała obok Pii na starcie. To fantastyczna dziewczyna, która ma doskonałe warunki fizyczne. Biega bardzo regularnie, a z takiego regularnego biegania, to tylko pstryk i będzie rekord. W przyszłym roku już oddam koronę - powiedziała Bielczyk. Od blisko 44 lat rekord kraju w tej konkurencji należy do Bielczyk, która 1 marca 1980 roku uzyskała w Sindelfingen 7,77. Wówczas był to rekord świata, który dał jej mistrzostwo Europy w hali. - Bardzo się cieszę, że Pia się z tego brązu cieszyła. Ten krążek będzie dla niej bardzo ważny, wpłynie na psychikę. Medal to jest medal. Skrzyszowska ma radość z biegania, świetnie pokonuje płotki technicznie. Ma jeden feler - kiepsko startuje z bloków. To jest do poprawienia. Jeżeli ona by wystartowała dobrze, to rywalki nie miałyby szans. Dziś może jeszcze nie pokonałaby tej rekordzistki świata, ale Francuzkę tak. Gdyby to było 100 metrów, to Pia by je obie pewnie przeszła - oceniła Bielczyk. Lekkoatletyka. Pia Skrzyszowska z papierami na sukcesy na 100 m ppł Odniosła wyjścia z bloków Skrzyszowskiej do startów sprinterki Ewy Swobody, która w Glasgow zdobyła srebrny medal na 60 m. - Swoboda ma genialny start i pierwsze kroki - mówiła Bielczyk. Wracając do Skrzyszowskiej wskazała, że w jej ocenie to dziewczyna z papierami na światowe sukcesy na 100 m ppł. - Charlton to dynamit. Wywaliła z tych bloków, potem atakuje płotki, schodzi z nich bardzo szybko. Nawet jak uderza płotek, to nie robi to na niej wrażenia. Jak to się mówi w sporcie - ona ma ciąg do przodu. Tak jak i Swoboda - dodała Bielczyk. Pytana o emocje towarzyszące startowi Skrzyszowskiej, rekordzistka Polski powiedziała, że niezwykle się denerwowała. - Biegi w hali są świetnym przerywnikiem przed startami latem. A gdy jest się w formie, trzeba startować, brać medale. Bardzo się cieszę z tego sukcesu Pii. Medal to medal. Właśnie widzę ją w telewizji, jak płacze ze wzruszenia. Jest radość - u niej i u mnie - podsumowała Bielczyk. Reprezentanci Polski podczas czempionatu w Glasgow wywalczyli dwa medale. W sobotę Ewa Swoboda była druga w biegu na 60 m. Autor: Tomasz Więcławski