"Gdyby ktoś nam, finalistom olimpijskiego konkursu powiedział przed jego rozpoczęciem, że wygra Majewski i to z wynikiem ponad 21 metrów, nikt by z pewnością nie uwierzył" - przyznał Cantwell. Dodał, że początkowo był zadowolony ze srebrnego medalu, jednak jak dłużej zaczął się w niego wpatrywać, to ... "Doszedłem do wniosku, że powinien być innego koloru, takiego jak dwa zdobyte w halowych mistrzostwach świata w 2004 i 2008 roku, które chętnie bym zamienił na ten jeden - złoty olimpijski. A tak muszę czekać cztery lata i nie mam pewności, że wystąpię w Londynie. Amerykański system kwalifikacji jest brutalny - trzech najlepszych z mistrzostw kraju i nie ma żadnych dzikich kart" - powiedział Cantwell. Wicemistrz olimpijski w ciepłych słowach wyrażał się o Majewskim, z którym - jak wyjawił - zamierza po mityngu wypić po piwku. Zdradził też, że oceniali, które "napoje" alkoholowe są lepsze. "Przyznałem Tomkowi rację, iż nie ulega wątpliwości, że polska wódka jest lepsza od amerykańskiej, ale co do piwa, to mam wątpliwości...". Piotr Małachowski pytany "jak to jest z tymi kotletami (a nie z kobietami)" wyprostował wiadomości, jakie ukazały się m.in. na niektórych portalach czy w mediach. "Potwierdzam, że schabowy jest najbardziej ulubionym przeze mnie daniem, ale nieprawdą jest, że robi mi je codziennie moja siostra. Owszem, raz na jakiś czas, od święta, jednak nie na co dzień. Ale jak już zrobi, to palce lizać. Ile mogę zjeść takich kotletów? Nie wiem, nie liczyłem, pochłaniam dużo i szybko" -wyjawił z uśmiechem na twarzy. Srebrny medalista pekińskich igrzysk z zadowoleniem odniósł się do wyników swych następców, zaznaczając przy tym, że nie szybko zamierza kończyć karierę. W młodzieżowych mistrzostwach kraju, które minionego weekendu odbyły się w Grudziądzu, zwyciężył Robert Urbanek (MKLA Łęczyca), a drugi był niespełna 20-letni Przemysław Czajkowski (AZS AWF Biała Podlaska). Obaj uzyskali rezultaty ponad 60 m. "Cieszę, że odradza się polska szkoła rzutu dyskiem. Urbanek jest wielce utalentowanym zawodnikiem, ma bardzo dobrą technikę, i jak dalej będzie się tak rozwijał, może rzucać naprawdę daleko. Czajkowskiego znam mniej, ale z tego co widziałem, ma też zadatki na dobrego dyskobola". Mityng Pedro's Cup rozpocznie się w środę o godz. 17.05 dwoma konkursami skoku o tyczce - kobiet i mężczyzn. Oba będą wyjątkowe dla szczecińskich sympatyków lekkiej atletyki, bowiem wystąpią w nich reprezentanci miejscowego klubu - MKL. Rywalką Moniki Pyrek będzie m.in. utytułowana Swietłana Fieofanowa, zdobywczyni srebrnego medalu olimpijskiego w Atenach (2004) i brązowego w Pekinie. 28-letnia Rosjanka osiem razy biła rekord świata. Przez długi czas była liderką tej konkurencji, rywalizując głównie z Amerykanką Stacy Dragilą, jednak ich era skończyła się wraz z triumfalnym wejściem na światowe imprezy Rosjanki Jeleny Isanbajewej. Również Przemysław Czerwiński będzie miał atrakcyjnych, wysoko skaczących konkurentów - brązowego medalistę pekińskich igrzysk, pięciokrotnego mistrza Ukrainy Denisa Jurczenkę oraz amerykańskiego "sześciometrowca" (rekord 6,03) Jeffa Hartwiga (szósty w stolicy Chin). Zawody zakończy o godz. 19.50 bieg na 100 m mężczyzn z udziałem byłego rekordzisty świata Jamajczyka Asafy Powella.