Tarkowski po skoku wyłożył się ze sporym grymasem bólu na twarzy, nie był w stanie również stanąć na nogę. Możliwe, że do kontuzji doszło w momencie wybicia się, bo Polak narzekał na ból właśnie w nodze, z której wybijał się do skoku. Kontuzja Piotra Tarkowskiego na mistrzostwach Europy w Monachium Do Tarkowskiego szybko podbiegła ekipa medyczna, jednak realizatorzy równie sprawnie zmienili ujęcie na trenera 23-latka, więc nie można było zobaczyć w jaki sposób służby starają się pomóc naszemu zawodnikowi. Po kilku minutach został zwieziony do szatni, bo nie był w stanie samodzielnie opuścić stadionu. Polak w pechowym skoku uzyskał wynik w okolicach 8 metrów, była to jednak próba spalona. Uraz smuci tym bardziej, że Tarkowski w tym sezonie był w naprawdę niezłej dyspozycji i liczył na dobry wynik w Monachium.