O 3.15 wszystko było już jasne. Polska olimpijka walczyła w USA o tytuł. Do trzech razy sztuka
Dla Klaudii Kazimierskiej, 23-latki z Włocławka, finał uniwersyteckich mistrzostw NCAA był już trzecim z rzędu, poprzednio finiszowała czwarta i trzecia. Tym razem Polka była uważana za jedną z faworytek, ale w taktycznym, dość spokojnym przez 1100 metrów biegu, to nie ona zachowała najwięcej sił na finisz. Mistrzynią NCAA została Irlandka Sophie O'Sullivan, też biegnąca w finale 1500 metrów po raz trzeci. A Klaudia skończyła piąta.

Mistrzostwa NCAA mają w USA ogromny prestiż, w finałowych rywalizacjach często padają wyniki klasy światowej. Zwłaszcza w sprintach, gdzie nie ma mowy o kalkulacji, a trzeba przez 10, 20 czy 45-50 sekund biec na pełnię swoich możliwości. Inaczej jest w dłuższych zmaganiach, tam górę często bierze taktyka. Jak choćby w zmaganiach na 1500 metrów, gdzie jedną z faworytek do tytułu była Klaudia Kazimierska, w USA reprezentująca Uniwersytet Oregonu.
23-latka z Włocławka studiuje za oceanem od trzech lat, teraz właśnie kończyła tam swój trzeci sezon. I za każdym razem kwalifikowała się do decydującego biegu, była całkiem blisko triumfu. W 2023 roku w Eugene finiszowała czwarta, rok temu była trzecia. Ten sezon zaczęła imponująco, mimo sporych problemów zdrowotnych zimą, które zabrały jej sezon halowy i opóźniły przygotowania do tego letniego.
Jeszcze trzy tygodnie temu Kazimierska, po swoim występie w Track Fest w Los Angeles (4:03.26) była liderką europejskich tabel na 1500 metrów.
Finał na Hayward Field był znacznie wolniejszy.
Klaudia Kazimierska piąta w finale NCAA na 1500 metrów. Zabrakło mocy na samym finiszu
W stawce 12 finalistek Polka miała najlepszą życiówkę, no i była też jedyną olimpijską finalistką z Paryża na tym dystansie. I już to sprawiało, że na niej skupiała się uwaga. Ale także na Irlandce Sophii O'Sullivan, córce byłej wicemistrzyni olimpijskiej z Sydney i byłej mistrzyni świata - Sonii O'Sullivan. Ona też w Paryżu była bliska "złamania" bariery czterech minut, ale nie dostała się nawet do półfinału.

W finale, który zaczął się o godz. 18.11 lokalnego czasu (w Polsce była 3.11 w nocy) czas nie miał jednak znaczenia, cała stawka biegła taktycznie. Blisko siebie, w jednej grupie. I taka sytuacja miała jeszcze miejsce, gdy zaczynały ostatnie okrążenie. Na 200 metrów przed matą O'Sullivan zaczęła przyspieszać, za nią znalazła się Maggi Congdon, później były dwie zawodniczki Oregonu: Silan Ayyldiz i Kazimierska. Polka nie miała jednak tyle energii, by popisać się długim finiszem, jak choćby Margot Appleton, która przesunęła się na drugą pozycję. Triumf O'Sullivan był zaś niezagrożony - wygrała w 4:07.94. W swoim trzecim finale, po dwóch ostatnich miejscach, tym razem okazała się najlepsza.
Polka zajęła piąte miejsce - jej czas to 4:10.42.
- Nie byłam wystarczająco cierpliwa, nie czuję, bym pobiegła dziś najlepiej - powiedziała Kazimierska, cytowana przez Daily Emerald. - To był mój ostatni wyścig tutaj, na Hayward. Bardzo emocjonalna chwila dla mnie - dodała.
W finale biegu na 5000 metrów Zofia Dudek zajęła 17. miejsce (15:53.91).
Bardzo wartościowe wyniki odnotowano na krótszych dystansach: 400 metrów Aaliyah Butler wygrała w 49.26 s, a na 400 m przez płotki najlepsza była Savannah Sutherland (52.46 s).
