Maria Żodzik to kolejna już lekkoatletka, która urodziła się na Białorusi, ale zapragnęła zdobywać medale dla Polski w najważniejszych imprezach odbywających się na całym świecie. Zdecydowanie bardziej znana jest historia jej rodaczki, Krystyny Cimanowskiej. Utytułowana sprinterka podczas igrzysk olimpijskich w Japonii postanowiła nie wracać do ojczyzny. Działacze co prawda nie dawali za wygraną, chcąc sprowadzić ją w ekspresowym tempie do kraju, lecz sportsmenka postawiła na swoim. Obecnie z dobrym skutkiem startuje w biało-czerwonych barwach i nie żałuje podjętej przez siebie decyzji. O debiucie w narodowych barwach marzy również Maria Żodzik, która w znacznie spokojniejszej atmosferze otrzymała polskie obywatelstwo. Lekkoatletka wciąż jednak musi czekać na zakończenie obowiązkowej karencji i dlatego nie bierze udziału w rozpoczętych niedawno mistrzostwach Europy. Sportsmenka transmisje odpala pewnie z bólem serca, ponieważ wie, że byłoby ją stać na dobry wynik w Rzymie. W tym roku zachwycała w krajowych mityngach. Niedawno w Białymstoku ustanowiła rekord imprezy. Imponujący wynik osiągnęła przed własną publicznością. Trener Marii Żodzik wypowiedział się o starcie na igrzyskach w Paryżu Głównym celem skoczkini wzwyż są w tym roku igrzyska olimpijskie. Mijają jednak kolejne dni, a utalentowana zawodniczka wciąż nie wie na czym stoi. Karencja mija co prawda 20 czerwca, ale wszystko zależy od oficjalnej zgody światowej federacji. Głos w tej trudnej sprawie zabrał na łamach TVP Sport trener lekkoatletki. "Jestem wielkim optymista. Uważam, że zdążą. Jeśli by tego nie zrobili, to byłoby to bardzo nie fair wobec Marii, mnie, związku, wobec całego kraju. Brak startu na mistrzostwach Europy spowodowany jest karencją, ale jeśli po 20 czerwca nie dostaniemy zgody na start w igrzyskach, to widzę duży problem. Sam nie będę mógł nic zrobić, wierzę, że wówczas pomoże nam Polski Związek Lekkiej Atletyki. Na razie spokojnie czekamy. Nie chcę się tym martwić na zapas" - oznajmił Robert Nazarkiewicz. Decyzja już niebawem. Wszyscy starają się być dobrej myśli Co najważniejsze, sportsmenka podchodzi do tematu na spokojnie. Stara się żyć z dnia na dzień. "Liczy się tylko to, co jest tu i teraz. Maria przestała już myśleć nad tym, co będzie za miesiąc, trzy miesiące, czy pół roku. Przestała zastanawiać się, czy będzie ją stać na to, czy tamto. Wszystko dobrze się poukładało. Jeździmy na dobre mityngi. Jeśli będzie zgoda, to może uda nam się pojechać na diamentową ligę. Jest już po prostu normalnie" - zapewnił trener 27-latki. Kibice trzymają kciuki za szczęśliwe zakończenie. Maria Żodzik należy do czołówki zawodniczek w swojej konkurencji. Na otwartej przestrzeni lepsze wyniki od Polki w 2024 osiągnęły tylko: Nicola Olyslagers, Jarosława Mahuczich, Angelina Topić, Jelena Kuliczenko, Rose Yeboah, Temitope Adeshina oraz Lamara Distin.