Nie mamy w męskim sprincie kogoś na miarę Ewy Swobody, choć Dominik Kopeć potrafi przebiec dystans 100 metrów na poziomie 10 sekund i kilku setnych. Czyli w czasie, który pozwala myśleć o rywalizacji w półfinale igrzysk. Tyle że ona nie wyrobił minimum, nie znalazł się też odpowiednio wysoko w rankingu olimpijskim. A znalazł się tam Oliwer Wdowik, w wyniku relokacji. I mógł zadebiutować w rywalizacji na igrzyskach. Kiepski bieg Oliwera Wdowika. Słaby start, a później jeszcze większe problemy Tyle że bieg Polaka był kompletnie nieudany. Miał już problemy zdrowotne podczas mistrzostw Europy, chyba nie wszystko udało się odpowiednio wyleczyć. Dziś, jak sam przyznał, też poczuł skurcz, ale biegł - choć na przedostatnim miejscu. Na 30 metrów przed metą już zwolnił, linię mety przebiegł truchtem. Ostatni, w czasie 11.53 s, czyli takim, który nie dałby awansu w zmaganiach kobiet. Aby znaleźć się w czołowej trójce, potrzebował dzisiaj 10.13 s, tyle miał trzeci na mecie Puripol Boonson z Tajlandii. Wynik być może jeszcze dla Wdowika nieosiągalny, jego życiówka to 10.23 s. Wygrał zaś znakomity Jamajczyk Oblique Seville - w 9.99 s. - Dziś to nie ten dzień, nie wiem, czego to jest kosztem. Przyjechałem tu z zalożeniem, by się bawić, cieszyć. Jestem jeszcze bardzo młody, głowa do góry, za cztery lata znów jest szansa - mówił w Eurosporcie. - Będę się przygotowywał dalej, te igrzyska dały mi dużo motywacji. Cieszę się, mam nadzieję, że to zaprocentuje. Jestem w czołówce sprinterów na świecie, mimo wszystko - dodał. Seville jako drugi "złamał" barierę 10 sekund, wcześniej dokonał tego Brytyjczyk Louie Hinchcliffe (9.98 s). I to była sensacja, nie sam czas, ale że finiszował w trzecim biegu pierwszy. Wyprzedził bowiem o sześć setnych mistrza świata Noaha Lylesa - Amerykanin miał niezłą reakcję startową, ale później przysnął. I choć chciał wygrać, to rywala już nie dogonił. 10.04 s dało mu drugie miejsce. Najszybciej w eliminacjach sprintu pobiegli Amerykanie: Fred Kerley i Kenneth Bednarek, w czasie 9.97 s. Półfinały i finał - w niedzielę wieczorem.