Finałowy bieg na 1500 metrów układał się po myśli Jakoba Ingebrigtsena, który prowadził niemal do ostatniej prostej. Ale na finiszowych metrach nie był w stanie odeprzeć ataku Samuela Tefery. Broniący tytułu z 2018 roku Etiopczyk wyprzedził Norwega tuż przed metą, uzyskując czas 3:32.77, co jest nowym rekordem HMŚ. Mistrz olimpijski z Tokio stracił do zwycięzcy 0,25 sekundy, a brązowy medal wywalczył Kenijczyk Abel Kipsang - 3:33.36. Michał Rozmys zajął w decydującej rozgrywce 7. miejsce z najlepszym czasem sezonu 3:36.71. Rozmys w sobotnim półfinale uzyskał czas 3:38.61, który wystarczył, by zameldować się w finale, ale nie był ze swojej postawy do końca zadowolony. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Damian Czykier ze złości aż cisnął butelką