Anita Włodarczyk pojechała z polską ekipą do Budapesztu na Mistrzostwa Świata, jednak nie osiągnęła spektakularnych wyników. Utytułowana lekkoatletka została sklasyfikowana dopiero na 13. miejscu w eliminacjach rzutu młotem i nie awansowała do finału, co zaniepokoiło wielu kibiców. Kiedy emocje opadły, mistrzyni olimpijska w Podcaście Olimpijskim Interii oznajmiła prowadzącej program Aleksandrze Szutenberg, że nie ma powodów do zmartwień w sprawie jej formy. Zaznaczyła, że wciąż jest głodna sukcesów i celuje w kolejne medale. Nasza gwiazda urozmaica swoje treningi. Po MŚ w Budapeszcie spróbowała swoich sił w tenisie. "Powiem wam, że lekko nie jest, ale to akurat dobrze, bo lubię nowe wyzwania. A mimo upływu lat nie czuję się przebodźcowana" - relacjonowała kibicom zawodniczka. Teraz z kolei pokazała internautom, jak wyglądają jej przygotowania do IO. Szok, co powiedzieli o Ewie Swobodzie. To przesada. "Kiedyś słyszałam, że jestem chłopakiem i powinni mnie zbadać" Anita Włodarczyk zaskakuje. Wszystko udokumentowała. "Ale rewelacja" "Biało-Czerwona" wyciska siódme poty na siłowni. Choć do imprezy w Paryżu pozostało jeszcze kilka miesięcy, Polka już teraz może pochwalić się niesamowitym wynikiem. Zawodniczka opublikowała w mediach społecznościowych filmik, na którym pokazuje, jak podnosi się na drążku. Zdradziła, że miała przerwę od tego typu ćwiczeń. Mimo to poprawiła swój życiowy rezultat. "Droga do Paryża wiedzie również przez drążek. Po rocznej przerwie wracam na drążek. Zaczynam od sprawdzianu i na dzień dobry w piątek od nowego rekordu życiowego na pierwszym sprawdzianie po takiej przerwie" - napisała na swoim Instagramie. Do opisu załączyła również hasztagi: "praca" i "Anita daj spokój". Co o tych wyczynach sportsmenki sądzą internauci? "Ogień, pozdrowionka", "Świetny wynik", "Bardzo panią podziwiam", "O mamo..... Szacun kobieto", "Wooow! Ale rewelacja!"," Trzymamy kciuki" - zachwycali się kibice. Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu rozpoczną się piątek 26 lipca i potrwają do niedzieli 11 sierpnia 2024 roku.