Przed polskimi kibicami wiele emocji. W połowie czerwca rozpoczną się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, natomiast w lipcu odbędą się Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. We Francji wystąpi między innymi Anita Włodarczyk, która w swoim dorobku ma trzy złote medale wywalczone w Londynie (2012), Rio de Janeiro (2016) i Tokio (2020). Mimo wielu tytułów reprezentantka Polski nie zamierza mówić "pas" i wciąż mierzy wysoko w sporcie. Zawodniczka przez ostatnie miesiące przygotowywała się do igrzysk w słonecznym Katarze. Oprócz treningów, na głowie miała również inne obowiązki. I to jakie! 38-letnia zawodniczka była jedyną przedstawicielką naszego kraju, która wzięła udział w sztafecie z ogniem olimpijskim. "Zainauguruje francuską część sztafety. Ona rusza następnego dnia. Pobiegnie 40 zawodników z różnych dyscyplin sportu, a wśród nich będę też ja. Dostałam informację, że mam biec z jakimś zawodnikiem z Ukrainy, a dystans to 200 metrów" - mówiła przed tym wydarzeniem nasza gwiazda w rozmowie z Faktem. Po wszystkim wróciła do swojej codziennej rutyny. Królowa na kolosie i od razu zaskoczenie. Skoki na specjalnym podeście Anita Włodarczyk wciąż zachwyca. Ależ ona ma formę przed igrzyskami Reprezentantka Polski kilka tygodni temu uplasowała się na trzecim miejscu w konkursie rzutu młotem podczas 70. memoriału Janusza Kusocińskiego. Lekkoatletka trzykrotnie rzucała ponad 70 metrów, w najlepszej próbie posłała młot na 71.16 m. Po tej imprezie w naszym kraju nasza mistrzyni wróciła do swojej rutyny. 38-latka wylewa siódme poty na siłowni i pokazuje, że nie żyje samym młotem. Na jej profilu na Instagramie pojawił się filmik, na którym zawodniczka wykonuje skoki na macie. Pod wpisem utytułowanej zawodniczki pojawiły się komentarze. "O skubana!", "Niezła dynamika", "Najlepsza drużyna ever", "Ogień w nogach" - czytamy. Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu rozpoczną się 26 lipca i potrwają aż do 11 sierpnia 2024 roku.