Mirosław Łuniewski zajął 11. miejsce. Dystans 10 000 metrów pokonał w niespełna godzinę - 59.08,23. Triumfował Maher Ben Hlima (RKS Łódź) - 40.35,48 przed Dawidem Tomalą (KS AZS Ku Politechniki Opolskiej Opole) - 42.11,81 i Arturem Brzozowskim (KKL Stal Stalowa Wola) - 42.53,74. Ewa Swoboba dała radość fanom. Nagle wypaliła: nie jestem idealnym człowiekiem 66-latek wśród najszybszych chodziarzy w Polsce - Głównie skupiam się na startach w mastersach. Szykuję się na mistrzostwa świata i Europy w tej kategorii wiekowej. W tym roku w chodzie kwalifikowano do mistrzostw Polki 16 zawodników z najlepszymi czasami. Zgłosiłem się i załapałem. Mogłem zatem wystąpić - mówił Łuniewski w rozmowie z Interia Sport. - Wracając do mistrzostw świata i Europy mastersów to nieskromnie powiem, że mam 49 medali. W tym roku w Peskarze są mistrzostwa Europy we wrześniu i czaję się tam na 50. medal - dodał. Przygodę z chodem sportowym Łuniewski rozpoczął - jak dokładnie podaje - w maju 1969 roku. Zapytany o to, co ciągnie go do chodu, odparł: - To jest mój nałóg. Ale na pewno najmniej szkodliwy ze wszystkich. Dopóki będę żył, dopóty będę trenował chód sportowy.Łuniewski jest emerytem, ale wciąż pracuje w firmie Mapalu, która wspiera go w jego pasji. W lekkoatletycznych mistrzostwach Polski wziął udział po raz szósty. Ciekawostką jest fakt, że najmłodszym uczestnikiem rywalizacji w chodzie był Przemysław Jasiński, który dopiero w październiku skończy 16 lat. Obu zawodników dzieli zatem blisko 51 lat różnicy. Z Gorzowa Wielkopolskiego - Tomasz Kalemba, Interia Sport Szokująca porażka gwiazdy. Były przepychanki i protest. "To był faul"