Wieczór 10 marca przyniósł niezwykle przykre dla polskiego sportu wieści - niedługo po swoich 81. urodzinach zmarł bowiem Ryszard Tomaszewski, były tyczkarz oraz trener. Smutną informację przekazał w specjalnym komunikacie Polski Związek Lekkiej Atletyki: Ryszard Tomaszewski zaczynał od "siatki", skończył jako medalista w skoku o tyczce Tomaszewski przyszedł na świat 1 marca 1942 roku w Nowym Sączu. Początkowo interesował się siatkówką, potem próbował sił w bieganiu, ale swoją drogę odnalazł koniec końców w rywalizacji w skoku o tyczce. Jego największym sukcesem był brązowy medal mistrzostw Polski, który wywalczył w 1966 roku dzięki skokowi na wysokość 4,60 m. W tym samym roku zajął się szkoleniem tyczkarzy w warszawskiej Legii, a od 1972 r. działał przy kadrze narodowej pod egidą PZLA - i pod jego okiem urosło kilka naprawdę niezwykłych talentów, spośród których w wyjątkowy sposób zapisał się w historii zwłaszcza Władysław Kozakiewicz. "Kozak" w czasie współpracy z Tomaszewskim zapisał na swoim koncie m.in. cztery medale halowych mistrzostw Europy (dwa złote, dwa brązowe) oraz srebrny medal ME (Rzym 1974). Oczywiście najbardziej znamienite osiągnięcie tego zawodnika związane jest z początkiem lat 80. Władysław Kozakiewicz - podopieczny Tomaszewskiego, który "zatrząsnął" ZSRR Mowa tu o złotym medalu igrzysk olimpijskich w Moskwie w 1980 roku. Wówczas to też lekkoatleta wykonał słynny "gest Kozakiewicza", który wywołał wtedy w zasadzie polityczny skandal, lecz do dziś jest wspominany przez Polaków jako przykład "zagrania na nosie" Sowietom. Co ciekawe Tomaszewski poczynania swojego podopiecznego w Związku Radzieckim obserwował przed telewizorem - nie dostał bowiem powołania na IO. Nie zmienia to jednak faktu, ze jego wkład w tę historię jest ogromny... "Polska lekkoatletyka poniosła niepowetowaną stratę. Cześć Jego Pamięci!" - czytamy na stronie PZLA.