Roman Wszoła przez wiele lat działał na rzecz rozwoju lekkiej atletyki w naszym kraju. Jako młody mężczyzna uprawiał biegi, a później swoją wiedzą i doświadczeniem dzielił się z innymi, w tym także ze swoim synem Jackiem, który pod jego skrzydłami zdobył dwa medale olimpijskie. Utytułowany szkoleniowiec, który z zapartym tchem śledził poczynania polskich lekkoatletów na arenach międzynarodowych, niestety nie będzie miał już okazji, aby przekonać się, jak pójdzie im na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W niedzielę 14 lipca Polski Związek Lekkiej Atletyki poinformował o śmierci trenera. Aż trudno uwierzyć w to, co wypisują o Adriannie Sułek-Schubert. W końcu odpowiedziała na złośliwe komentarze Roman Wszoła nie żyje. Wybitny trener pomagał synowi osiągać sukcesy na arenach międzynarodowych Roman Wszoła pokochał sport, jeszcze będąc dzieckiem i zdecydował, że w przyszłości spróbuje swoich sił jako lekkoatleta. Jako młody człowiek uprawiał on biegi lekkoatletyczne i reprezentował barwy klubu AZS-AWF Warszawa. Po ukończeniu studiów w stołecznej Akademii Wychowania Fizycznego zdecydował on, że woli dzielić się swoją wiedzą z innymi, aniżeli sam występować na arenach międzynarodowych. Wówczas połączył on karierę trenerską z karierą nauczycielką i przez wiele lat pracował w Technikum Łączności na warszawskiej Saskiej Kępie. Jego ciężka praca została doceniona - Wszołek przez długi czas uważany był za jednego z najbardziej cenionych trenerów lekkiej atletyki wśród młodzieży. To właśnie pod jego skrzydłami rozwijał się talent znakomitego płotkarza lat 80., Romualda Giegiela. Największe sukcesy jako szkoleniowiec Roman Wszoła odniósł dopiero wtedy, gdy swoją wiedzą i doświadczeniem podzielił się ze swoim potomkiem, Jackiem Wszołą. Jacek Wszoła z pomocą ojca wiele osiągnął w sporcie. Przez ponad dwie dekady trwania tej współpracy na konto specjalizującego się w skoku wzwyż zawodnika trafiło m.in. złoto olimpijskie wywalczone podczas XXI Letnich Igrzysk Olimpijskich w Montrealu, oraz tytuł wicemistrza olimpijskiego, który 67-latek zdobył cztery lata później w Moskwie. Roman Wszoła za działalność na rzecz rozwoju sportu w naszym kraju nagradzany był wielokrotnie. W 1967 roku odebrał on złotą honorową odznakę PZLA. W późniejszych latach został honorowym członkiem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Gigantyczna przewaga mistrza Polski, drugi czas w historii. W Paryżu może być rekord