W gronie 65 osób, które znalazły się na liście paryskich delegacji, znajdują się również rezerwowi (w tej chwili jeszcze niewskazani). Listę wybrańców mieliśmy poznać w najbliższy poniedziałek na specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej. Wypadki potoczyły się jednak inaczej, niż pierwotnie planowano. Olimpijska kadra polskich lekkoatletów została zaprezentowana w komunikacie światowej federacji. Zaraz potem na platformie X zamieścił ją serwis Athletic News. Tym sposobem karty zostały odkryte kilkadziesiąt godzin przed prognozowaną "godziną zero". Nie tylko Natalia Kaczmarek. Fantastyczne wieści ws. polskich Aniołków Anastazja Kuś faworytką do złota w ME U-18. Zaraz potem kurs na Paryż W ekipie znalazła się m.in. biegająca na 400 m Anastazja Kuś, która od jakiegoś czasu mocno rozgrzewa sportową wyobraźnię polskich kibiców. 17-letnia lekkoatletka sposobi się do mistrzostw Europy U-18, które odbędą się w Bańskiej Bystrzycy. Jest tam faworytką do medalu. Liczy na ten z najcenniejszego kruszcu. Pod koniec czerwca Kuś zaprezentowała się znakomicie na mistrzostwach Polski w Bydgoszczy. W biegu eliminacyjnym na 400 metrów była druga, ustępując tylko Justynie Święty-Ersetic - ledwie o 0,03 sek. Wynik 17-latki - 52,26 sek. - to nowy rekord kraju do lat 18. Poprzedni przetrwał blisko cztery lata. Kuś poprawiła najlepsze życiowe osiągnięcie aż 0,74 sek. - Na pewno po tym biegu jestem bliżej igrzysk w Paryżu. To jest moje marzenie, ale jeśli się nie uda, to trudno. Jestem jeszcze bardzo młodą zawodniczką. Na pewno włączyłam się do walki o te igrzyska. Wszystko, co się dalej wydarzy, pozostawiam losowi i górze - mówiła wówczas utalentowana nastolatka. Anastazja jest córką Marcina Kusia, byłego piłkarza klubów Ekstraklasy i reprezentacji Polski.