Maria Andrejczyk szykuje się do zbliżających się wielkimi krokami zmagań Diamentowej Ligi w Chorzowie, w dalszej perspektywie mając oczywiście udział w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Pomiędzy kolejnymi treningami srebrna medalistka IO z Tokio znalazła nieco czasu, by odpowiedzieć na pytania internautów w trakcie AMA na portalu Wykop.pl Wirtualne spotkanie cieszyło się sporym zainteresowaniem, a Andrejczyk została pochwalona przez uczestników za swoje poczucie humoru - np. na pytanie o to, dlaczego wybrała uprawianie rzutu oszczepem odpowiedziała: "Bo jestem z Podlasia i mamy wokół dużo dzikich zwierząt i trzeba na nie jakoś polować". Maria Andrejczyk: Nie możemy zmuszać ludzi do śledzenia dyscyplin bez sukcesów Poważniejsze wątki również się jednak pojawiły. Jeden z komentarzy dotyczył obecnego stanu zdrowia sportsmenki w kontekście tego, że jakiś czas temu wygrała z chorobą nowotworową. "Wyniki (badań - dop. red.) są teraz dobre. To tylko mnie umocniło w zachwycie nad wsparciem tak wspaniałych kibiców, jakich mam" - stwierdziła. Padło również zapytanie o to, czy nie uważa ona, iż lekkoatletyka jest traktowana przez polskich kibiców po macoszemu. "Nie do końca, popularność zawsze będzie zależeć od wyników. Nie możemy zmuszać ludzi do śledzenia dyscyplin bez sukcesów. Ja jestem wdzięczna każdemu kibicowi, każdej osobie, która wspiera mnie w mojej karierze. Zrobię też wszystko, żeby każdy świetnie się bawił na zawodach, na których startuję" - oznajmiła Andrejczyk. Maria Andrejczyk: Nauki i biologii nie da się oszukać Jednym z ciekawszych wątków było też zagadnienie dotyczące tego, czy osoby transpłciowe powinny rywalizować wespół z osobami cispłciowymi w ramach jednych zawodów. "Nauki i biologii nie da się oszukać. To nie jest okej i nie jest w porządku w kontekście rywalizacji sportowej" - stwierdziła 27-latka. "Możesz czuć się i identyfikować się w życiu codziennym tak, jak uważasz za potrzebne, ale sport jest zero-jedynkowy i ma tylko dwie płcie. Jest to identyczne do sytuacji, w której przyszłabym i powiedziała: 'Wiecie co, ja mam ochotę rzucać lżejszym oszczepem, więc zróbcie mi lżejszy, a wszyscy będą rzucali normalnym'. Kiedy w grę wchodzi rywalizacja biologiczna, to nie ma dyskusji" - skwitowała. Jak oceniacie stanowisko Marii Andrejczyk? - Dołącz do dyskusji na ten temat na naszym FB