W finale na 60 metrów przez płotki w halowych mistrzostwach świata w lekkoatletyce w Glasgow Polak popełnił błąd i właściwie od początku biegu nie układał się on 21-latkowi. Nie było ani chwili, w której byłaby szansa na nawiązanie walki o medal. Zaważył na tym właśnie dobieg do pierwszego płotka. Ostatecznie Jakub Szymański zajął piąte miejsce z czasem 7,53 sek. Triumfował niesamowity Amerykanin Grant Holloway, który wynikiem 7,29 sek. wyrównał własny rekord mistrzostw. Po srebro sięgnął Włoch Lorenzo Ndele Simonelli - 7,43 sek., bijąc rekord kraju. Z brązowym medalem z Glasgow wyjechał Francuz Just Kwaou-Mathey - 7,47 sek. Jak zatem widać, była szansa na medal, bo przecież Polak w półfinale pobiegł 7.46 sek. Szalona Femke Bol, tu nie ma już słów. Kolejny rekord świata, trzeci z rzędu Jakub Szymański z finałem i rekordem Polski Szymański świetnie spisywał się zarówno w eliminacjach, jak i w półfinałach. Rano zaczął wprawdzie od tego, że otrzymał ostrzeżenie za falstart, ale sędziowie potem skorygowali swoją decyzję. Ostatecznie uzyskał czwarty wynik eliminacji. W półfinale po prostu frunął. Nie dość, że świetnie wystartował, to do tego utrzymał dobre tempo na dystansie, co zaowocowało awansem do finału i rekordem Polski - 7,46 sek. Szybszy od niego był tylko znakomity Amerykanin Grant Holloway - 7,32 sek. Półfinał z udziałem Szymańskiego też był nerwowy. Za falstart ukarany został Chińczyk Shenglong Zhu. Powtórka startu była już udana. Nasz zawodnik znakomicie wystartował. Na dystansie przegrał tylko z Amerykaninem Hollowayem - 7,32 sek. Czas Szymańskiego to 7,46 sek., co oznacza nowy rekord Polski. Poprawił on własne osiągnięcie sprzed kilku tygodni o 0,01 sek. Trzeci czas półfinałów należał do Włocha Lorenzo Ndele Simonellego - 7,48 sek. Pojawiła się zatem szansa na medal. Holloway, który niedawno ustanowił rekord świata (7,27 - przyp. TK), jest niepokonany na 60 metrów ppł. od 2014 roku. Ostatni bieg przegrał jako 16-latek. Zajął wówczas drugie miejsce w halowych zawodach US High School Indoor Nationals w Nowym Jorku. Od tamtej pory nigdy nie doznał porażki w hali. Amerykanin jest wzorem do naśladowania, jeżeli chodzi o start. To element, który w biegu na 60 m ppł. daje mu gigantyczną przewagę. Na półfinale udział w HMŚ zakończył Krzysztof Kiljan.