- Ta forma jest już szczątkowa, dla mnie ten wynik to duże zaskoczenie - mówił po finałowej rywalizacji młociarzy w Mistrzostwach Europy Wojciech Nowicki, który rzucił w Monachium aż 82 metry, co jest najlepszym w tym roku wynikiem na świecie. Minęło dziewięć dni, a mistrz olimpijski z Tokio popisał się kolejnym znakomitym wynikiem, bo takim jest na pewno 80,75 m uzyskanie dziś w Karpaczu. Na stadionie im. Ireny Szewińskiej odbył się bowiem finał Ekstraklasy Ligi Lekkoatletycznej, czyli Drużynowe Mistrzostwa Polski. Wystąpiło w nim pięć najlepszych klubów w Polsce (wycofał się Zawisza Bydgoszcz) i tylko zawodnicy startujący w ich barwach mogli wystąpić w Karpaczu. Mistrz wciąż jest wielki. Fantastyczna forma Nowickiego! Wojciech Nowicki reprezentuje Podlasie Białystok, które było faworytem do wygrania rywalizacji. Już pierwszym rzutem przekroczył 75 metrów, a kolejne były coraz dalsze. W trzeciej próbie miał już ponad 80 metrów (80,01), a w piątej poprawił się na 80,75 m. To jego dziesiąty najdalszy rzut w tym roku. Miał jeszcze wielką chęć poprawienia tego rezultatu w szóstym podejściu, ale podczas obrotu młot wypadł mu z ręki i ugrzązł w siatce. I tak w mokrym kole Nowicki radził sobie znakomicie. Nie zawiodła też wicemistrzyni Europy Ewa Różańska, który wygrała rywalizację pań, choć ze znacznie słabszym wynikiem niż półtora tygodnia temu (66,32 m). Bardzo pracowite dni ma także czwarty płotkarz świata Damian Czykier. W piątek późnym wieczorem startował w Diamentowej Lidze w Lozannie, gdzie zajął szóste miejsce w biegu na 100 m przez płotki i zapewnił sobie występ w finale w Zurychu (8 września). W swojej koronnej konkurencji tylko nieznacznie, bo o cztery setne pokonał Krzysztofa Kiljana z AZS AWF Warszawa (czas 13,77 s), ale już trzy kwadranse później wystartował na 100 m. W płaskim sprincie Czykier po raz ostatni wystąpił w 2017 roku, a dziś w Karpaczu był trzeci - za członkiem brązowej sztafety z Monachium Mateuszem Siudą i właśnie Kiljanem. Aneta Lemiesz: piątek w Lozannie, sobota w Karpaczu, niedziela w Levekusen Jeszcze więcej pracy miała Aneta Lemiesz, 41-letnia już biegaczka, która wciąż dyktuje tempo na najważniejszych mityngach świata. Wczoraj wieczorem czyniła to podczas Diamentowej Ligi - przez ponad 800 m przewodziła stawce biegaczek rywalizujących na 3000 m. Dziś w Karpaczu najpierw, po efektownym finiszu, zajęła drugie miejsce na 400 m, a na końcu przyprowadziła sztafetę mieszaną Podlasia Białystok na pierwszej pozycji, co zapewniło tej drużynie mistrzostwo Polski. A już jutro Lemiesz będzie... zającem w biegu na 1500 m podczas mityngu w Leverkusen. Podlasie zdobyło więc złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski (60 pkt), AZS AWF Warszawa srebrny (56 pkt), a OŚ AZS Poznań - brązowy (55 pkt).