Nasza reprezentantka, która "otwierała" sztafetę mówiła, że gdyby lepiej rozpoczęła, wynik mógłby być jeszcze bardziej wartościowy. Jej wypowiedź nieustannie przerywały koleżanki, które próbowały... rozśmieszyć mającą łzy w oczach Natalię. HMŚ w Belgradzie. Natalia Kaczmarek z trudem powstrzymywała łzy - Jest mi przykro bo wiem, że było nas stać na złoto - mówiła. Baumgart-Witan przyznała z kolei, że cieszyła się, iż dostała drugą zmianę. Żartowała też, że Kinga Jarecka od kilku dni przypominała jej komentarz Przemysława Babiarza, który porównywał ją do... Ireny Szewińskiej. - Byłam najbardziej zmęczona z dziewczyn. "Stresowałam" się jak to wyjdzie - komentowała Gacka, która zaznaczyła, że to dla niej pierwsza taka impreza. - Bałam się, jak sobie poradzę - mówiła, na co koleżanki odparły, że poszło jej "śpiewająco". - Na pewno walczyłam, całym serduchem. Nie wiedziałam, czy atakować od wewnętrznej, czy zewnętrznej. Do końca walczyłam, ale na finiszu przegrałam z Femke (Bol). Jest mi przykro, bo to nie jest to, po co tu jechałyśmy - wyznała z kolei Święty-Ersetic.