Dla Natalii Kaczmarek był to dopiero trzeci start w sezonie letnim. Cztery tygodnie temu w pierwszych zmaganiach Diamentowej Ligi w Dausze była trzecia i już wtedy czas 51,66 s - lepszy niż wynik otwarcia rok wcześniej o blisko sekundę - zapowiadał świetny sezon. Tydzień temu 25-letnia lekkoatletka podobny wynik uzyskała w Tilburgu podczas zawodów wojskowych, tyle że tam nie miała żadnej konkurencji. To dzisiejszy bieg w stolicy Toskanii miał pokazać, czy jej forma idzie w górę. I pokazał! Diamentowa Liga. Anna Kiełbasińska goniła Natalię Kaczmarek. Nie dała rady Kaczmarek pobiegła znakomicie. Na początku wydawało się, że może jej zagrozić biegnąca na sąsiednim torze Anna Kiełbasińska, która goniła koleżankę z reprezentacji. Tyle że Natalia w dalszej części wyraźnie przyspieszyła, a Ania - wyraźnie osłabła. Na ostatnim łuku Kaczmarek niemal zrównała się z Lieke Klaver, a już przy wyjściu na ostatnią prostą wyprzedziła Holenderkę. I wpadła na metę pierwsza (50,41 s), z wyraźną przewagą nad Klaver (50,75 s) i Amerykanką Lynną Irby-Jackson (50,84 s). Kiełbasińska zajęła szóstą lokatę (51,76 s), tuż przed znaną Jamajką Candice McLeod (52,09 s). Femke Bol "odpuści" Polkom w tym sezonie? Holenderka ma inne plany, "zdradziła" je we Florencji Na świecie jest kilka znakomitych specjalistek od 400 metrów uzyskujących czasy poniżej 50 sekund, jedną z nich była ostatnio Femke Bol. Holenderka w mistrzostwach Europy wygrała złoto na 400 m, 400 m przez płotki, a także w sztafecie 4x400 m. Podobnie było niedawno w hali - najpierw Bol pobiła rekord świata (49.26 s), a później w Stambule zdoła dwa złote medale w mistrzostwach Europy. - W tym sezonie skupię się na rywalizacji na płotkach - powiedziała we Florencji, choć na płaskim dystansie pobiegnie za dwa dni u siebie w kraju. To ważna informacja dla Kaczmarek czy Kiełbasińskiej, bo Femke Bol zapewne miałaby zagwarantowane miejsce w finałowej ósemce na mistrzostwach świata w Budapeszcie. Tyle że tam musiałaby rywalizować dzień po dniu na obu dystansach, a przecież do tego dojdą jeszcze sztafety. We Florencji pobiegła więc 400 metrów przez płotki i wygrała w doskonałym czasie 52,43 s - najlepszym w tym roku na świecie. Co ciekawe, czwartą lokatę zajęła Amerykanka Anna Hall (54.42), która ustanowiła rekord życiowy. Ona jednak specjalizuje się w wieloboju, ledwie pięć dni temu wygrała w Götzis prestiżowy mityng z piątym wynikiem w historii siedmioboju.