- Nie mam do siebie pretensji, te mistrzostwa nie są dla mnie szczęśliwe. Walczyłam ze sobą, było ciężko, mam 24 lata wiem na ile mnie stać i niedługo to pokażę - stwierdziła Kaczmarek ze łzami w oczach na antenie "TVP Sport". Kaczmarek obiecała, że w najbliższym biegu w sztafecie da z siebie wszystko - Słabo pobiegłam i nie ma co mówić. Nie miałam mocy, nie chcę się usprawiedliwiać, trzeba walczyć dalej. Czas na regenerację, do sztafety się zregeneruję i pobiegnę bardzo szybko na swojej zmianie - zakończyła. Czytaj także: Maria Andrejczyk: Cieszę się, że dostaję po d..., bo to też się przydaje