Po niepowodzeniu młociarzy, Wojciecha Nowickiego i Pawła Fajdka, niewiele zostało już polskich lekkoatletycznych szans na medalowy dorobek w Paryżu. W Tokio Biało-Czerwoni dziewięć razy stali na podium, cztery razy na najwyższym stopniu, we Francji sukcesem może być ten jeden, jedyny krążek. Są nadzieje związane z Pią Skrzyszowską, Marią Andrejczyk, może "bieg życia" zaliczy któraś ze sztafet. Największe szanse ma jednak Natalia Kaczmarek, rekordzistka Polski na 400 metrów. Mimo, że w tej konkurencji poziom stał się niewyobrażalnie wysoki, a gdyby występy tu wybrały jeszcze Femke Bol czy Sydney McLaughlin-Levrone, byłby galaktyczny. Nasza wicemistrzyni świata pewnie awansowała w poniedziałek do półfinału, tu czeka ją pierwszy poważy egzamin. I dziś, po repasażach z udziałem m.in Justyny Święty-Ersetic, dowiedziała się, że... dopisało jej trochę szczęścia. Oto rywalki Natalii Kaczmarek w półfinale igrzysk olimpijskich. Dwie najlepsze na pewno awansują Zaznaczmy od razu: jeśli chcesz mieć medal igrzysk olimpijskich, nie możesz się bać o awans do finału. Nie o to jednak chodzi. Można ten awans wywalczyć gnając na całego, rywalizując na sto procent, a można też w inny sposób, wyrabiając sobie przewagę, kontrolując sytuację i oszczędzając się na końcu. Na tym polega bieganie turniejowe, by pełnię sił zachować na to decydujące starcie. Ono zaś będzie miało miejsce w piątek o godz. 20, w wielkim finale. Polka mogła więc trafić w swoim półfinale na inną triumfatorkę biegu eliminacyjnego, jedną z faworytek, choćby Marileidy Paulino, Rhasidat Adeleke czy Nickishę Pryce, która dwa tygodnie temu w Londynie uzyskała najlepszy czas w tym roku. A do tego "dostać" jeszcze do składu groźną Lieke Klaver i którąś z medalistek mistrzostw USA. Stało się inaczej, rywalką Polki będzie Brytyjka Amber Anning, która w eliminacjach uzyskała 49.68 s, ale nigdy nie przebiegła tego dystansu poniżej 49,5 s. Z drugich pozycji w eliminacjach trafiły zaś: Jamajka Stacey Ann Williams i Kubanka Roxana Gomez, którą Polka pokonała już w poniedziałek. Stawkę uzupełnią m.in.: brązowa medalistka MŚ z Budapesztu Sada Williams i mistrzyni USA Kendall Ellis. Obie jednak we Francji spisują się gorzej. Mniejsze szanse mają: Miranda Coetzee z RPA i Paola Moran z Meksyku. Ciekawsza walka szykuje się w dwóch pierwszych półfinałach. Najpierw dojdzie do pojedynku byłej mistrzyni świata Salwy Eid Naser z Adeleke, Klaver i Norweżką Henriette Jaeger. A później: Paulino, Pryce oraz Brytyjki Laviai Nielsen i Amerykanki Alexis Holmes. Z każdego do finału awansują dwie najlepsze, ósemkę uzupełnią dwie z najlepszymi czasami. Te biegi już w środę po godz. 20.45.