Było ich w tym finale osiem, ale wszystkie kamery i obiektywy skierowano tylko na dwa tory. Na ten piąty, na którym do startu przygotowywała się rekordzistka świata Sydney McLaughlin-Levrone, która wczoraj skończyła 25 lat. I na tor szósty, po którym za chwilę miała biec 24-letnia Femke Bol. Ona już tutaj złoto zdobyła, po sensacyjnym, niewiarygodnym finiszu wygrała dla swojego kraju tytuł w zmaganiach sztafet mieszanych. Pokonała Amerykankę, ale nie McLaughlin-Levrone, która te zmagania odpuściła. Dla niej liczył się tylko ten finał, tutaj nigdy nie przegrała starcia z Femke Bol. A mierzyły się dwukrotnie - w finale igrzysk w Tokio, a później w finale mistrzostw świata w Eugene, latem 2022 roku. I dwukrotnie poprawiła przy tym rekord świata, za drugim razem do poziomu 50.68 s. Sydney McLaughlin-Levrone kontra Femke Bol w finale na 400 m przez płotki McLaughlin-Levrone podczas mistrzostw USA pod koniec czerwca poprawiła tamten rekord z lata 2022 roku, o trzy setne - do 50.65 s . Na tym samym stadionie w Eugene, który sprzyja szybkiemu bieganiu. Do Europy jednak nie przyleciała, by tu przygotowywać się do igrzysk, jak wiele osób z jej reprezentacji. Nie doszło do starcia z Bol, która w Diamentowej Lidze w Londynie poprawiła swój rekord Europy. I jako druga w historii pokonała dystans poniżej 51 sekund - w 50.95. A cała pozostała szóstka finalistek nie uzyskała czasu poniżej 52.50 s. Niech tylko to świadczy o przepaści między tą dwójką a resztą świata. Nic więc dziwnego, że od początku liczyły się tylko one. Amerykanka goniła Holenderkę, miała w teorii trochę łatwiej. Choć obie biegną w wyjątkowym tylko dla siebie rytmie, w każdym swoim wcześniejszym starcie uzyskiwały wielką przewagę, na ostatniej prostej tylko zwalniały. Dziś stało się inaczej, Femke przeszarżowała. Nie wytrzymała tempa, choć po 200 metrach były prawie na równi. A po siódmym płotku Amerykanka miała tylko 27 setnych przewagi. Na ostatniej prostej liczyła się wyłącznie Sydney. Pobiła rekord świata, teraz to 50.37 s. A Bol słabła, straciła nawet srebro. A może inaczej - uratowała brąz, bo Anna Cockrell była już wyraźnie lepsza - 51.87 s, jej nowy rekord życiowy. Holenderkę na 50 metrów przed metą niemal wręcz coś zatrzymało, finiszowała w 52.15 s. Podium mogło być w całości amerykańskie, ale Holenderce udało się wyprzedzić Jasmine Jones o 14 setnych sekundy. Wyniki finału kobiet na 400 m przez płotki: 1. Sydney McLaughlin-Levrone (USA) - 50.37 s (rekord świata)2. Anna Cockrell (USA) - 51.87 s3. Femke Bol (Holandia) - 52.15 s4. Jasmine Jones (USA) - 52.29 s5. Rushell Clayton (Jamajka) - 52.68 s6. Shiann Salmon (Jamajka) - 53.29 s7. Savannah Sutherland (Kanada) - 53.88 s8. Louise Maraval (Francja) - 54.53 s