W dniach 13-14 kwietnia w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie na Millican Field w mieście Ramona, odbył się mityng pod nazwą "Oklahoma Throws Series World Invitational", w ramach którego zawodnicy i zawodniczki z różnych zakątków globu rywalizowali w czterech konkurencjach. Mowa tu konkretnie o rzucie oszczepem, pchnięciu kulą, rzucie młotem oraz rzucie dyskiem - i zwłaszcza te ostatnie zmagania przyciągnęły koniec końców ogrom uwagi, bowiem... w ich trakcie pobity został blisko czterdziestoletni, absolutny rekord świata. Prawie 40 lat czekania i rekord został pobity. Alekna: Wiedziałem, że to może być ten dzień W niedzielnej odsłonie zawodów reprezentant Litwy Mykolas Alekna rzucił bowiem dyskiem podczas jednej ze swych prób na odległość aż... 74,35 m. Tym samym przebił Juergena Schulta, który - jeszcze jako reprezentant NRD, a nie zjednoczonych Niemiec - rzucił w roku 1986 w Neubrandenburgu 74,08 m. "Trudno uwierzyć, co właśnie zrobiłem" - stwierdził potem Alekna, cytowany przez CNN. "Obserwowałem rzuty i wiedziałem, że to może być ten dzień - i tak się stało" - dodał sportowiec, który 14 kwietnia w każdej swojej próbie odnotowywał wyniki przebijające barierę 70 m. Należy nadmienić, że jego poprzedni osobisty rekord wynosił "zaledwie" 71,39 m. Co szczególnie ważne, Litwin "przeskakując" Schulta - według danych serwisu Olympics.com - pobił najdłużej utrzymujący się jak dotychczas rekord lekkoatletyczny, niezależnie od konkurencji. 21-latek może być więc tym bardziej dumny ze swojego sukcesu. Tymczasem na horyzoncie już majaczą igrzyska w Paryżu... Jaki ojciec, taki syn. Mykolas Alekna pobił też "rodzinny rekord" Będąc przy rywalizacji olimpijskiej warto wspomnieć o jeszcze jednej sprawie... Mykolas Alekna swój talent do rzucania odziedziczył bez wątpienia po swoim ojcu, Virgilijusie, który dwukrotnie zdobywał na IO złote medale (2000, 2004), a do tego raz sięgnął on też po brąz (2008). Ponadto był on swego czasu mistrzem Europy i dwukrotnym mistrzem świata i... ma na swym koncie trzeci najdłuższy rzut dyskiem w dziejach - 73,88 m osiągnięte przed blisko ćwierćwieczem sprawia, że w tabeli wszech czasów wyprzedzają go tylko wspominany Schult oraz - od niedawna - jego potomek...