Najlepszy w tym roku wynik w Europie. Skrzyszowska przewróciła dwa płotki
Pia Skrzyszowska z biegu na bieg poprawiała swoje najlepsze rezultaty w tym sezonie, takiego rekordowego wyniku mogliśmy też oczekiwać w "złotym" mityngu FBK Games w Hengelo. 24-letnia warszawianka miała "bić" się o zwycięstwo z Holenderką Nadine Visser, groźna wydawała się też Marion Fourie RPA. I wszystkie trzy świetnie zaczęły, ale w połowie dystansu Polka straciła rytm, przewróciła dwa z trzech ostatnich płotków. I z "season best" nic nie wyszło. Wygrała zaś fetowana przez kibiców Visser.

Mityng FBK Games w Hengelo ma bardzo wysoką rangę World Athletics Continental Tour - Gold, jest więc klasyfikowany tuż za zawodami Diamentowej Ligi. Warunki nie były może optymalne, wcześniej w trakcie dnia musiało padać, bo część kibiców siedziała w pelerynach przeciwdeszczowych. 16 stopni Celsjusza to też trochę za zimno dla sprinterów.
Imponowała jednak frekwencja na tych zawodach, ale też reakcje kibiców.
Tuż przed zmaganiami pań na wysokich płotkach odbył się bieg mężczyzn na 110 m przez płotki. Było bezwietrznie, mający najlepszy w tym sezonie czas na świecie Amerykanin Cordell Tinch wygrał w 13.10 s.
A paniom wiatr sprzyjał, średni pomiar wykazał 1,0 m/s w plecy. To zaś zapowiadało bieganie może nawet na poziomie 13,5 s.
Kandydatki zaś do takich czasów były trzy: Pia Srzyszowska, Nadine Visser i Marion Fourie.
FBK Games. Pia Skrzyszowska trzecia w Hengelo. Świetny początek biegu, a później kilka błędów
Polka dobrze wyszła z bloków, była tuż obok Visser, zawodniczka z RPA biegła zaś po drugiej stronie Holenderki. W połowie dystansu Polka jednak straciła rytm, trochę się pogubiła. A na końcu była już dość wyraźnie z tyłu za prowadzącą Visser i goniącą faworytkę gospodarzy Fourie, choć z zawodniczką z RPA równo przeskoczyła siódmy płotek. Później Polka przewróciła następny, a jeszcze i ostatni. Te błędy wynikały właśnie ze zgubienia rytmu.

A szkoda, bo Visser wygrała w czasie 12.59 s, najlepszym w tym roku wśród Europejek. Fourie uzyskała 12.60 s. To był realny dziś wynik także dla Pii. Zaraz za metą biegaczka z południa Afryki przewróciła się, zrobiła fikołka, ale na szczęście - nie odniosła kontuzji.
Polka zajęła trzecią pozycję - jej czas to 12.77 s. Widać już jednak, że Skrzyszowska jest gotowa na bieganie nawet o 0,2 s szybsze. O ile nie będzie popełniać błędów.
Kolejną szansą Pii na rekord sezonu będzie niedzielna Diamentowa Liga w Sztokholmie. Tam już wystąpi w gwiazdorskiej obsadzie, z tego biegu w Hengelo do Szwecji wybierze się też Visser.
