W poprzednim sezonie Natalia Kaczmarek, bo występy pod nowym nazwiskiem zaczęła dopiero sześć dni temu w Luksemburgu, świadomie zrezygnowała z występów halowych. Już w styczniu przygotowywała się do sezonu letniego, imprezą sezonu były oczywiście igrzyska w Paryżu. To tam miał być szczyt formy, a może nawet drugi szczyt, ten kluczowy. Pierwszy nastąpił w czerwcu, gdy podopieczna trenera Marka Rożeja sięgnęła po mistrzostwo Europy i po raz pierwszy zeszła poniżej mitycznej bariery 49 sekund. A tego doświadczyło niewiele zawodniczek w całej historii. Najpierw Wojtunik, za chwilę Czykier. Wspaniałe nowiny z głębokiej Azji Dwanaście miesięcy temu obecna rekordzistka Polski spędziła więc kilka tygodni w RPA, tam wystąpiła nawet testowo w zawodach w Pretorii, a później w Potchefstroom. Biegała od 100 do 300 metrów, to dale niej mocniejsze testy szybkościowe. I w tych ostatnich zawodach pobiła legendarny rekord Polski Ireny Szewińskiej na 300 metrów, co było przedsmakiem późniejszych historycznych biegów w Rzymie, Londynie i Paryżu. Czas 35.52 s jest o blisko sekundę lepszy od tego, który zawodniczka Podlasia Białystok uzyskała dzisiaj, ale też w hali biega się zupełnie inaczej, na bardziej wyostrzonych wirażach. Generalnie: w hali czasy są gorsze. Co za bieg Natalii Bukowieckiej! Wyrównany najlepszy czas na świecie na 300 metrów. A przecież to dla niej forma treningu Bukowiecka zaczęła starty przed tygodniem w Luksemburgu - w mityngu rangi World Athletics Silver Level zajęła piąte miejsce na 200 metrów. Wróciła na zgrupowanie do Spały, tu szlifuje formę przed kluczowymi zawodami w kolejnych tygodniach. A przy okazji uznała, że warto zrobić kolejne sprawdziany, skoro w tutejszej hali odbywały się w ramach 3. Ogólnopolskiego Halowego Mityngu Kwalifikacyjnego ŁOZLA 2025. Zarazem była to rywalizacja w grupie wiekowej do lat 16, ale były też osobne rywalizacje dla starszych lekkoatletów. Bukowiecka pobiegła więc na 300 metrów, mając obok siebie... dwie rywalki. I wygrała te zmagania, z czasem 36.48 s. Druga na mecie Julia Zegan sprawiła sobie prezent na 20. urodziny - jej czas, równe 40 sekund, to nowy rekord życiowy. Kluczowy tu jest jednak czas Bukowieckiej, bo - jak zauważył lekkoatletyczny statystyk Tomasz Spodenkiewicz, to wyrównane najlepsze osiągnięcie na 300 m na świecie w 2025 roku. Tak szybko pobiegła dwa tygodnie temu w Karolinie Południowej niespełna 20-letnia Amerykanka JaMeesia Ford, z kolei 36.77 s miała w Gainesville na Florydzie Talitha Diggs. A to już znana zawodniczka, mistrzyni świata w sztafecie 4x400 m z Eugene oraz wicemistrzyni z hali z zeszłego roku, także w sztafecie. Rok temu najlepszy czas sezonu na 300 m w hali miała Gabrielle Thomas, 35.75 s. Później w Paryżu zdobyła... trzy złote medale. W Spale Bukowiecka miała jeszcze pobiec na 200 metrów, ale zrezygnowała z tego występu. W nim zaś błysnęła utalentowana 16-latka Zofia Tomczyk, wicemistrzyni świata U-20 w sztafecie mieszanej z Limy. Uzyskała czas 24.01 s - to nowy rekord Polski U-18. A Bukowiecką kibice zobaczą w akcji już 4 lutego - podczas mityngu World Athletics Gold Level w Ostrawie.