"Sezon halowy właśnie zakończyłem tu we Francji i teraz chcę się dobrze przygotować do bardzo intensywnego programu startów na otwartych stadionach" - wyjaśnił Szwed. Duplantis urodził się w USA ale posiadając podwójne obywatelstwo z racji tego, że matka Helena jest Szwedką, reprezentuje Szwecję, gdzie mieszka na stałe dopiero od dwóch lat. "Start w Los Angeles z pewnością ucieszy Amerykanów i będzie to ukłon w ich stronę" - wyjaśnił menedżer tyczkarza Daniel Wessfeldt, który dodał, że kolejnymi startami będą mityngi Diamentowej Ligi w Oslo i Sztokholmie oraz wszystkie z tego cyklu mające w programie skok o tyczce. Najważniejszym celem są jednak mistrzostwa świata w Budapeszcie. Lekkoatletyka. Armand Duplantis skoczy 6,50? Witalij Pietrow, trener Serhieja Bubki i wielu czołowych tyczkarzy świata, cytowany przez szwedzki dziennik "Aftonbladet", skomentował, że Duplantis jest w stanie uzyskać nawet 6,50 metra. Sam tyczkarz powiedział gazecie, że "tak daleko moje myśli jeszcze nie sięgają. Uważam, że jestem w stanie uzyskać 6,30, a za kilka lat 6,40, pod warunkiem, że poprawię swoje warunki fizyczne i będę miał do dyspozycji dłuższe i sztywniejsze tyczki". Duplantis jest mistrzem olimpijskim z Pekinu oraz mistrzem świata i Europy zarówno w hali jak i na stadionie. Zbigniew Kuczyński