Bieg w stolicy Niemiec odbywał się w idealnych warunkach pogodowych. Mutai miał zatem szansę poprawić rekord świata, ustalony przed rokiem przez jego rodaka Patricka Makau. - To było możliwe, ale potem poczułem ból w nogach i tym razem nie wyszło. Mimo to, jestem bardzo zadowolony z wyniku - powiedział uradowany zwycięzca. Najszybszy w niedzielnym biegu zawodnik otrzymał w nagrodę 40 tys. euro oraz premię 30 tys. za uzyskanie czasu poniżej 2:04.30. Rodak Mutaia, Dennis Kimetto, który dotarł do mety drugi, został najszybszym w historii debiutantem maratonu. Przegrał walkę o pierwsze miejsce zaledwie o sekundę. Podium uzupełnił inny Kenijczyk Geoffrey Kipsang (2:06.12). Najszybszy z Polaków - Robert Latała - z czasem 2:28,15 uplasował się na 36. pozycji. Pozostali biało-czerwoni nie zmieścili się w pierwszej setce. Z kolei Kebede odniosła drugie zwycięstwo w berlińskim maratonie - wcześniej triumfowała w 2010 roku. Drugie miejsce zajęła jej rodaczka Tirfi Tsegaye (2:21.19). Wyniki: mężczyźni 1. Geoffrey Mutai (Kenia) 2:04.15 2. Dennis Kimetto (Kenia) 2:04.16 3. Geoffrey Kipsang (Kenia) 2:06.12 ... 36. Robert Latała (Polska) 2:28.15 kobiety 1. Aberu Kebede (Etiopia) 2.20,30 2. Tirfi Tsegaye (Etiopia) 2:21,19 3. Olena Szurno (Ukraina) 2.23,32