Reprezentacja Polski liczy 44 zawodników. Wśród zagranicznych gwiazd będą m.in. rekordzista świata i mistrz olimpijski z Rio de Janeiro (2016) na 400 m Wayde van Niekerk (RPA), a w zespole Jamajki wystąpi złota medalista z Rio na 100 i 200 m Elaine Thompson. "Stadion Śląski staje się areną największych lekkoatletycznych zmagań, podczas których wybitni zawodnicy z całego świata będą walczyć o najwyższe laury rywalizując nie tylko z przeciwnikami, ale także starając się przekraczać własne granice. Jestem dumny, że gospodarzem takiego wydarzenia jest województwo śląskie. Narodowy Stadion Lekkoatletyczny (taką nazwę zyskała arena latem) - to niewątpliwe wyjątkowe miejsce. Jego magia wciąż żyje, a bogata historia motywuje. Jestem przekonany, że to będzie sportowa uczta, która pozwoli przeżyć wiele emocji w tym trudnym dla wszystkich czasie" - powiedział marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski. Zawody, z racji pandemii koronawirusa, odbędą się w zaostrzonym reżimie sanitarnym. "Okoliczności, jakie nam towarzyszą pokazują, że będzie to zupełnie inna edycja niż poprzednie. Wszyscy będziemy musieli przestrzegać zasad sanitarnych. Na atmosferę imprezy wpłynie także brak kibiców na trybunach stadionu. Nie zmieni się jedno - cele sportowe. Najlepsze sztafety świata będą walczyć o prestiżowe zwycięstwo oraz przepustki na igrzyska olimpijskie w Tokio. W programie nie zabraknie także widowiskowych sztafet płotkarskiej oraz 2x2x400 metrów" - zauważył prezydent World Athletics Sebastian Coe. MŚ w sztafetach zostaną rozegrane po raz piąty. Wcześniej trzykrotnie gospodarzem były Bahamy (2014, 2015, 2017), a następnie Jokohama (2019). To właśnie w Japonii sztafeta Polek, prowadzona przez trenera Aleksandra Matusińskiego, wygrała rywalizację na dystansie 4x400 m. W Chorzowie biało-czerwone będą bronić tytułu. Autor: Piotr Girczys gir/ cegl/