W niedzielnych finałach reprezentanci kraju wystąpili tylko w biegach sztafetowych 4x400 m. Piotr Kędzia (AZS Łódź), Piotr Klimczak (Kraków), Wojciech Chybiński (AZS UWM Olsztyn) i Grzegorz Sobiński (MKLA Łęczyca) zajęli czwarte miejsce, a Agnieszka Karpiesiuk (AZS AWFiS Gdańsk), Ewelina Sętowska-Dryk (AZS AWF Warszawa), Jolanta Wójcik (AZS AWF Kraków) i Bożena Łukasik (RLTL ZTE Radom) szóste. Dwunastą edycję imprezy zakończyły trzy nieudane próby w skoku wzwyż na wysokości 2,09 najlepszej lekkoatletki roku 2007 Blanki Vlasić. Chorwatka, po zapewnieniu sobie złotego medalu, zamierzała odebrać Kajsi Bergqvist halowy rekord świata (2,08), ustanowiony przez Szwedkę w lutym 2006 roku w Arnstadt. Ostatni dzień rywalizacji 620 zawodniczek i zawodników ze 157 krajów, śledzony w hali przez ponad 700 przedstawicieli mediów, upiększony został rekordem świata Jeleny Sobolewej. 25-letnia Rosjanka pokonała 1500 m w 3.57,71. Po wynikach kontroli antydopingowej wicemistrzyni świata z Osaki (2007) otrzyma oprócz nagrody IAAF 40 tys. dolarów za złoty medal, również premię za rekord w wysokości 50 tys. dolarów. Niewiele brakowało, by rywalizacja tyczkarek zakończyła się sensacyjnie - porażką Jeleny Isinbajewej. Podczas konferencji prasowej przed mistrzostwami jak i na czacie z internautami Rosjanka stwierdziła, że jest znakomicie przygotowana do zawodów i liczy na poprawienie halowego rekordu świata. Sobota była jednak szczególnym Dniem Kobiet dla Jennifer Stuczynski, której dziadkowie pochodzili z Polski. Amerykanka skoczyła 4,75 w drugiej próbie, tyle samo co Isinbajewa. Jednak Rosjanka pokonała tę wysokość za pierwszym razem i to jej przypadł złoty medal. 4,85 było już poza zasięgiem obu zawodniczek. Pierwsze miejsce w medalowym bilansie zajęli Amerykanie (5 złotych, 5 srebrnych i 3 brązowe), drugie Rosjanie (5-4-3), trzecie Etiopczycy (3-1-2), a dwudzieste czwarte Polacy. Natomiast w klasyfikacji punktowej na pierwszej pozycji uplasowali się Rosjanie, na drugiej Amerykanie, na trzeciej Brytyjczycy, a na ósmej Polacy.