Warholm przyleciał nim do Ostrawy już w niedzielę i w Norwegii jest to traktowane jako ewenement, ponieważ najważniejsze osoby w państwie z premierem i królem Haraldem V włącznie nie mają do dyspozycji takiego środka transportu. Norwegia nie ma samolotów rządowych, gdyż byłyby zbyt dużym obciążeniem dla podatników. Dotychczas na mityngi w Oslo prywatnym samolotem przylatywał tylko ośmiokrotny mistrz olimpijski w sprincie Jamajczyk Usain Bolt. "Tak teraz traktują czescy organizatorzy naszego Karstena i nie ukrywają, że spodziewają się poprawienia rekordu świata. Dlatego też ustawili konkurencję jako ostatnią w programie dla podwyższenia emocji" - napisał dziennik "Verdens Gang". Norweg miał ostatnio dwa spektakularne starty. Najpierw 15 sierpnia w Monako uzyskał 47.10 , a tydzień później w Sztokholmie pobiegł jeszcze szybciej - 46.87, zaledwie dziewięć setnych od rekordu świata Kevina Younga z 1992 roku. "We wtorek ma być ciepło, a bieżnia jest szybka, więc z pomocą organizatorów, którzy zapewnili luksusową podróż, Warholm jest w stanie poprawić rekord świata tym bardziej, że nawet atmosfera stadionowa z pięcioma tysiącami widzów będzie temu sprzyjała. W dodatku dyrektorem zawodów jest Zelezny, który pomimo zakończenia kariery w dalszym ciągu jest rekordzistą świata w rzucie oszczepem z wynikiem 98,48 metra i dobrze wie jaką reklamą dla mityngu jest rekord globu" - skomentował Jann Post, lekkoatletyczny ekspert kanału telewizji NRK. Zbigniew Kuczyński