Wraz z rekordzistą globu na 100 i 200 m Boltem w zespole biegli też Mario Forsythe, wicemistrz świata na 100 m z 2005 roku Michael Frater i brązowy medalista ostatnich igrzysk na 200 m Warren Weir. Osiągnęli czas 38,29 i byli o 0,06 s wolniejsi od triumfatorów. - Nie mogę stwierdzić, że był to słaby bieg. Prawda jest jednak taka, że jak przegrywam, czuję rozczarowanie. Zawsze jednak powtarzam - najpierw trzeba nauczyć się ponosić porażki, by zaznać smaku zwycięstwa - powiedział sześciokrotny mistrz olimpijski Bolt. Podopieczny Glenna Millsa miał rozpocząć sezon znacznie wcześniej, ale nie pojawił się 15 lutego na starcie 400 m. Przyczyny nie ujawniono.