Hassan od lat imponuje coraz lepszymi wynikami. Poprzedni rekord globu należał od pięciu lat do Etiopki Almaz Ayany i był o ponad 10 sekund gorszy - 29.17,45. Taki czas uzyskała w trakcie igrzysk w Rio de Janeiro. "Poprawienie rekordu świata tutaj w Hengelo jest czymś, o czym mogłam tylko marzyć. Przed moimi własnymi kibicami w Holandii. To też dowód na to, że obraliśmy dobrą ścieżkę przygotowań do igrzysk w Tokio" - skomentowała Hassan, dwukrotna mistrzyni świata z Dauhy (2019). W Katarze złoto wywalczyła na dystansach 10 000 m i... 1500 m. Rewelacyjnie spisała się w niedzielę Skrzyszowska, choć ostatnie jej występy wskazywały na to, że 20-letnia warszawianka jest w stanie dokonać czegoś niezwykłego. Trenująca ze swoim tatą zawodniczka zrobiła furorę w sezonie halowym, kiedy w kolejnych startach zbliżała się do światowej czołówki na 60 m ppł. Także na początku maja w nieoficjalnych mistrzostwach świata w sztafetach w Chorzowie zaimponowała formą i pomogła sztafecie 4x100 m w awansie na igrzyska w Tokio. A tydzień temu poprawiła rekord życiowy na płaskim dystansie 100 m na 11,25. "Już tak blisko tego minimum" - mówiła jeszcze tydzień temu Skrzyszowska, której marzeniem był występ w Tokio także indywidualnie. Teraz ze spokojem może się do tego przygotowywać. Polka w Hengelo zajęła drugie miejsce, a pierwsza była Portorykanka Jasmine Camacho-Quinn - 12,44. Po raz pierwszy w tym sezonie kibice mogli oglądać też skoki o tyczce na wysokości ponad 6 metrów. Szwed najpierw uzyskał 6,00, a później przeniósł poprzeczkę na 6,10 i trzecia próba okazała się szczęśliwa. Cenne zwycięstwo w dobrze obsadzonym biegu odniósł na 800 m Mateusz Borkowski. Halowy wicemistrz Europy na tym dystansie uzyskał w niedzielę czas 1.47,02. Szóste miejsce w rzucie dyskiem zajęła Daria Zabawska - 58,29. To może być bardzo ważny występ w kwestii awansu w rankingu olimpijskim, ponieważ mityng w Hengelo należy do kategorii A, więc jest wysoko punktowany. Triumfowała Kubanka Yaime Perez - 65,91. W biegu na 400 m siódmy na metę dobiegł Karol Zalewski. Polak startował z teoretycznie najgorszego, pierwszego toru i miał czas 46,48. Zwyciężył Amerykanin Fred Kerley - 44,74. Niemal w tym samym czasie, ale w Łodzi, dystans jednego okrążenia w 45,94 przebiegł Kajetan Duszyński i został liderem krajowej listy wyników. O punkty do rankingu olimpijskiego walczył w Hengelo też Norbert Kobielski. Zawodnikowi z Inowrocławia start jednak wyraźnie nie wyszedł. Uzyskał 2,15 i został sklasyfikowany na 10. pozycji. Wygrał Białorusin Maksim Nedasekau - 2,24. Na 100 m kobiet najszybsza okazała się Brytyjka Dina Asher-Smith - 10,92.