Rekordowym pchnięciem Haratyk popisał się w czwartej próbie. Polak znakomicie zakręcił się w kole i posłał kulę na 21.83 m. Tym samym ustanowił swój nowy rekord życiowy w hali, a w polskich tabelach historycznych w hali awansował na drugie miejsce. Rozdzielił rekordzistę Konrada Bukowieckiego, który w Łodzi nie spisał się na miarę oczekiwań oraz legendę Tomasza Majewskiego.To nie wszystko, bo Haratyk przesunął się na 2. miejsce list światowych w 2021 roku (dotąd był szósty) oraz wysforował się na czoło stawki w Europie. W tym roku na Starym Kontynencie nikt tak daleko nie pchał kuli.Po cichu można było liczyć, że świetnie dysponowany zawodnik Sprintu Bielsko-Biała w kolejnych dwóch próbach jeszcze bardziej wyśrubuje swój rekord. Niestety piąty rzut "spalił", a w ostatnim popełnił błąd w kole i osiągnął "tylko" 21.50 m. Dodajmy, że halowy rekord świata należy do Amerykanina Ryana Crousera, który w tym roku osiągnął niebotyczną odległość 22,82 m. Art