"Cieszę się jak małe dziecko, że w końcu zaczyna się coś dziać, wszystko wraca do normalności. Miałam możliwość startu, chociaż mimo wszystko brakuje jeszcze kibiców. To nie jest to samo. Jednak była wreszcie możliwość sprawdzenia siebie. To jest coś wspaniałego" - powiedziała po zawodach Święty-Ersetic. W sobotę na obiekcie w Chorzowie biegła na 100, 300 i 600 m (zeszła z bieżni po 400 m). Z bardzo dobrej strony w konkurencji rzutu młotem kobiet pokazała się Katarzyna Furmanek. Trzy razy zawodniczka KKL Kielce zanotowała próbę ponad 70-metrową, zaś wygrała z wynikiem 71,02. "Mamy bardzo wysoki poziom w tej konkurencji. Polki rzucają młotem rewelacyjnie. Jestem teraz czwarta w kolejności w naszym kraju. Jednak jest budujące, że już mam tę +70+. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Myślę, że jak koleżanki będą kończyć karierę, to będzie miał kto je zastąpić" - powiedziała zawodniczka urodzona w 1996 roku. W trakcie imprezy - która odbyła się bez udziału kibiców - było pochmurno, ale tylko momentami lekko padał deszcz. Odnotowano temperaturę 18 st. C.