Diamentowa Liga to cykl zmagań najlepszych lekkoatletów - zaczął się w maju w katarskiej Dosze, zakończy dwudniowym finałem w amerykańskim Euegene 16 i 17 września. Zanim do niego dojdzie, rywalizacja o punkty odbędzie się jeszcze w Zurychu, Xiamenie i Brukseli. Ta w Szwajcarii, a właściwie jej zasadnicza część z udziałem m.in. Pii Skrzyszowskiej, zaplanowana jest na czwartek. Już dziś o diamentowe punkty walczyły tyczkarki - w wyjątkowych okolicznościach. Dwa złote medale w mistrzostwach świata. Nie wszyscy zrozumieli ich radość Nie był to bowiem konkurs na stadionie, jak to zwykle bywa. Organizatorzy Diamentowej Ligi zorganizowali zmagania w hali dworca kolejowego. Nietypowe warunki mobilizująco wpłynęły na uczestniczki - w Zurychu padł bowiem najlepszy wynik w tym roku. Kilka dni temu w Budapeszcie rywalizacja w kobiecym skoku o tyczce dostarczyła niesamowitych emocji - najpierw prowadziła Finka Wilma Murto, ale od wysokości 4.85 m prym wiodły już tylko Australijka Nina Kennedy i Amerykanka Katie Moon. W trzecich próbach obie pokonały 4.90 m, co dla Kennedy było rekordem życiowym oraz rekordem kraju, a dla obu - wyrównaniem najlepszego osiągnięcia w całym sezonie na świecie, należącego dotąd tylko do Moon. Kolejnej wysokości już nie pokonały, a później obie zrezygnowały z dogrywki - to oznaczało dwa złote medale. - I tak, absolutnie niesamowite jest dzielić medal z Katie Moon. Wiesz, jesteśmy przyjaciółkami od tak dawna, więc to jest coś wyjątkowego - mówiła Australijka po tamtym konkursie. Tyle że nie wszyscy zrozumieli ich zachowanie i brak chęci do walki o samodzielne złoto - spotkały się ze sporym hejtem. Nie zrozumiał też m.in. słynny sprinter Michael Johnson. Rewanż na dworcu w Szwajcarii. Australijka skoczyła jeszcze wyżej niż w Budapeszcie Do rewanżu doszło szybko - dzisiaj na dworcu kolejowym w Zurychu. Znów była to rywalizacja między Kennedy a Moon, ale tym razem to Australijka miała wielkie kłopoty już na 4.76 m - pokonała poprzeczkę dopiero w trzeciej próbie. Tyle że później zaliczyła od razu 4.81 m, tak jak Moon, oraz sama już 4.86. Amerykanka tę wysokość odpuściła, czekała na 4.91 m - ledwie trzy centymetry poniżej jej życiówki. Kennedy poprzeczkę pokonała, pobiła rekord Australii, zarazem ustanowiła najlepszy wynik na świecie w 2023 roku, bez podziału na halę i stadion. Moon strąciła, przeniosła dwa ostatnie skoki na 4.96 m. Tę wysokość obie atakowały już nieskutecznie. Trzecie miejsce zajęła Sandi Morris, wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro i trzykrotna wicemistrzyni świata. Reprezentanci Polski wystąpią w Diamentowej Lidze w Zurychu W czwartek rywalizacja odbędzie się już na stadionie, z udziałem biało-czerwonych. Na 100 m przez płotki pobiegnie Pia Skrzyszowska, na 3000 m z przeszkodami Alicja Konieczek, w konkursie oszczepników wystąpi Dawid Wegner, a "zającem" na 1500 m - Patryk Sieradzki. Dodatkowo na 110 m przez płotki wystartuje Damian Czykier, choć ta rywalizacja jest dodatkową - nie będzie tu punktów do Diamentowej Ligi. Z występu na 100 m zrezygnowała Ewa Swoboda, pierwotnie znajdująca się na liście.