Z kolei w hali o dwa centymetry lepszy rezultat osiągnął Francuz Renaud Lavillenie. Kendricks, który we wrześniu skończy 27 lat, to brązowy medalista olimpijski z Rio de Janeiro i mistrz globu z Londynu (2017). Swój rekord życiowy sprzed dwóch lat poprawił o sześć centymetrów w drugiej próbie na tej wysokości. Rywale w konkursie i inni uczestnicy zawodów ruszyli z gratulacjami, gdy jeszcze był w powietrzu. 24-letni Fred Kerley od soboty jest siódmym najszybszym człowiekiem na 400 m. W Des Moines pokonał ten dystans w 43,64. O 0,15 pokonał Michaela Normana, lidera światowych tabel w tym roku, który w kwietniu uzyskał czwarty w historii wynik 43,45. Wracająca po przerwie macierzyńskiej Allyson Felix była szósta w biegu na 400 m i straciła szanse na występ w tej konkurencji w jesiennych mistrzostwach świata w Dausze. Czas sześciokrotnej złotej medalistki olimpijskiej to 51,84. Wygrała Shakim Wimbley - 50,21. 33-letnia Felix w listopadzie urodziła córeczkę Camryn, będąc w 32. tygodniu ciąży. Poród nie obył się bez komplikacji i konieczne było cesarskie cięcie. Wróciła do startów po 13-miesięcznym rozbracie z bieżnią. Ta zawodniczka była w reprezentacji USA na wszystkie imprezy rangi mistrzostw globu czy igrzysk olimpijskich od 2003 roku. W Katarze ma szanse wystąpić już tylko w sztafecie 4x400 m. W rzucie młotem DeAnna Price osiągnęła 78,24. To rekord USA i najlepszy w tym sezonie wynik na świecie. 76,46 rzuciła Gwen Berry, która wskoczyła na trzecią pozycję.