Lekkoatletyczne mistrzostwa Europy rozpoczną się 7 czerwca, a o medale powalczą m.in. Natalia Kaczmarek i Pia Skrzyszowska, które wystartują kolejno w biegu na 400 i na 100 metrów przez płotki. Druga z wymienionych będzie zresztą broniła tytułu wywalczonego dwa lata temu w Monachium i stanie przed szansą zrewanżowania się rewelacyjnej Ditaji Kambundji, która prowadzi na listach światowych. "Mam nadzieję, ze tym razem to ja będę lepsza. Mamy naprawdę świetną konkurencję w Europe. Już kilka dziewczyn biega na poziomie 12,50 sek. Sama jestem ciekawa tego, co wyjdzie w Rzymie" - zapowiadała Polka w rozmowie z Interią. Kaczmarek z kolei ostatnio błyszczy, a świetną dyspozycję potwierdziła najpierw w Ostrawie, a później w Oslo. W Norwegii była druga z rewelacyjnym czasem 49.80 s, co bardzo dobrym prognostykiem przed startem w Rzymie. A tam oprócz Kaczmarek i Skzyszowskiej zobaczymy aż ponad 90 reprezentantów Polski. Kapitalny bieg Polki. Nowy rekord życiowy tuż przed mistrzostwami. Co za moc Mamy rekord, 94 reprezentantów Polski pojedzie na mistrzostwa Europy Na liście zgłoszeń znalazły się 94 nazwiska polskich zawodników i zawodniczek, chociaż jeszcze kilka dni temu prognozowano, że do Rzymu pojedzie 86 reprezentantów naszego kraju. Skąd ta zmiana? Otóż w wyniku relokacji oraz wycofań sportowców z innych krajów, naszym zawodnikom przydzielono osiem dodatkowych miejsc. A to sprawia, że do stolicy Włoch wyślemy największą w historii reprezentację, o czym poinformował Polski Związek Lekkiej Atletyki. Jak dodano, z racji, że kilkoro reprezentantów innych państw wycofało się ze startów, do biegu na 400 metrów zgłoszono Justynę Święty-Ersetic, Igora Bogaczyńskiego oraz Maksymiliana Szweda, a do sprintu na 200 metrów Patryka Wykrotę. Niewykluczone jednak, że po zamknięciu zgłoszeń na ME w Rzymie zaproszenia na imprezę dostaną jeszcze Olimpia Breza, Anna Maria Gryc oraz Dawid Piłat, którzy znajdują się na pierwszych miejscach wśród "oczekujących" na kwalifikację na podstawie miejsc w rankingach European Athetics. Polski talent okradziony w Paryżu. Potrzebna była pomoc w środku nocy