Konrad Bukowiecki w 2017 roku wywalczył halowe mistrzostwo Europy, a rok później sięgnął po srebro tej imprezy na otwartym stadionie. Jest też mistrzem świata juniorów i złotym medalistą Uniwersjady - już w czasach juniorskich pokazywał bowiem, że ma ogromny potencjał. Niestety, rozwój jego kariery wyhamowują kontuzje, z którymi się zmaga. Utytułowany kulomiot w marcu 2023 roku zerwał więzadła w kolanie, z kolei podczas mistrzostw świata w Budapeszcie w trakcie rozgrzewki uszkodził kostkę. Sam wówczas przyznał, że przeżywa trudny czas w karierze. "Albo się rehabilituję, albo się próbuję wygrzebywać z kontuzji. Nie mam z tego żadnej radości. Zaciskam jednak zęby i robię swoje" - mówił. Kolejne problemy dopadły 27-latka przed startem nowego sezonu. Po powrocie z obozu organizowanego w RPA okazało się, że Bukowiecki musi odpuścić straty w hali, co wyjaśnił na antenie Radia UWM FM. "Sezon halowy nie będzie możliwy ze względu na kontuzję. Mam problemy z łokciem. Nie ma sensu się szarpać. Stwierdziliśmy, że lepiej się wyleczyć i po prostu dobrze przygotować się do lata" - tłumaczył. Nasza mistrzyni wraca do treningów po ciąży. I nie tylko. Ujawniła plany Konrad Bukowiecki trenuje z bólem. I chce powalczyć na igrzyskach Z najnowszego wywiadu, jaki Bukowiecki udzielił TVP Sport wynika, że kulomiot trenuje, ale wciąż odczuwa ból. Widzi jednak postępy i ma nadzieję, że będzie już tylko lepiej. "Nadal chodzi przede wszystkim o kłopoty z łokciem. Czuję, że cały czas nie jestem w pełni sprawny. Na szczęście widzę progres w stosunku do przygotowań przed sezonem halowym" - przyznał. Lekkoatleta przyznał także, że przyzwyczaił się już do tego, że rywalizuje z bólem. Nie jest z tego powodu szczęśliwy, ale też wie, że nie ma wyboru. "Inaczej musiałbym odpuścić sport w pełni. Cały czas próbuję zaleczać urazy" - zaznaczył. Bukowiecki wciąż nie ma kwalifikacji olimpijskiej, ale jest świadomy, że nie powinien mieć problemów z uzyskaniem jej. Ze słów kulomiota wynika, że nie zamierza jednak narzucać sobie presji. Jego obecny rekord życiowy wynosi 22,25 metra, a ostatnie rankingowe zmagania zakończył z wynikiem 19,20. "Chcę stopniowo zyskiwać odległości. Wolę najpierw pchnąć 20 metrów, nie myśleć o 22" - skwitował. Koniec olimpijskich marzeń Polaka. Niespodziewane wyznanie 24-latka