Sofia Ennaoui, nasza wicemistrzyni Europy z Berlina na 1500 metrów, chciała na koniec sezonu zwyciężyć przed własną publicznością w Memoriale Kamili Skolimowskiej i zarazem - jak zapowiadała w wywiadach przed startem - oddać hołd mistrzyni olimpijskiej, której poświęcony był środowy miting. Ennaoui rozpoczęła bieg bardzo spokojnie, w drugiej części stawki, która już na pierwszym okrążeniu mocno się rozciągnęła. Przyspieszyła zdecydowanie po pokonaniu tysiąca metrów, wskoczyła na miejsce trzecie i zaczęła pracować bardzo mocno na ostatnim kółku. Sęk w tym, że na czele znalazła się Amerykanka Colleen Quigley, która bardzo mocno pracowała na finiszu i obroniła się przed atakiem naszej faworytki, która na ostatniej prostej pędziła po zwycięstwo. Amerykanka pobiła rekord życiowy (4:03.02 minuty), Polka zajęła drugie miejsce (4:03.28 minuty), a trzecie zapewniła sobie Brytyjka Sarah McDonald (4:03.36 minuty). Druga z naszych biegaczek, Renata Pliś, zajęła w środowych zawodach miejsce siódme i zarazem uzyskała najlepszy wynik w tym sezonie (4:10.14 minuty).