Fajdek posłał młot na odległość 80,49 i wyprzedził reprezentanta gospodarzy Bence Halasza - 77,36, Wojciecha Nowickiego - 76,60, Francuza Quentina Bigota - 75,34 i Amerykanina Seana Donnelly'ego - 75,23. To pierwszy przypadek w tym sezonie, kiedy zawodnik zagraniczny wygrywa z polskim duetem Fajdek-Nowicki. Triumfatorka rywalizacji kobiet Tavernier uzyskała wynik 72,84 dystansując Fiodorow - 71,72, Słowaczkę Martinę Hrasznovą - 71,05, Węgierkę Rekę Gyuratz - 70,36 i Mołdawiankę Zalinę Petriwską - 70,32. W kobiecych zawodach zabrakło Anity Włodarczyk. Mistrzyni świata i Europy boryka się z problemami zdrowotnymi i na razie skupia się na treningach. Piotr Małachowski rzucił dyskiem 67,23 i zajął trzecie miejsce w bardzo silnie obsadzonym konkursie. To najlepszy wynik dwukrotnego wicemistrza olimpijskiego od dwóch lat. We wtorek wygrał Szwed Daniel Stahl - 68,77. Małachowski, który od tego sezonu przygotowuje się ze swoim niedawnym rywalem Estończykiem Gerdem Kanterem, wyraźnie zaczyna odzyskiwać formę. Ostatnie dwa lata nie należały dla niego do łatwych pod względem wynikowym. Teraz wszystko wskazuje na to, że będzie znowu w stanie powalczyć ze światową czołówką. Do ostatnich metrów biegu na 400 m walczyły ze sobą Iga Baumgart-Witan i dwukrotna mistrzyni Europy Justyna Święty-Ersetic. Ostatecznie reprezentantkom Polski zmierzono dokładnie taki sam czas - 52,36 i sklasyfikowano odpowiednio na czwartym i piątym miejscu. Najszybsza była zawodniczka z Bahrajnu Salwa Eid Naser - 50,13. Po raz drugi z rzędu (wcześniej w niedzielę w Białymstoku) udało się Paulinie Gubie przekroczyć 18 metrów w pchnięciu kulą. We wtorek osiągnęła 18,02 i zajęła piąte miejsce. To jednak dobry prognostyk, bo dotychczas mistrzyni Europy miała trudności z uzyskaniem takiego wyniku. W węgierskim mityngu triumfowała Jamajka Danniel Thomas Dodd - 18,97.